Szukaj z nami Światła nadziei

Adwent z Wiara.pl 2004 Spis treści

Wtorek (I tydzień Adwentu)


Co powie tata? (Rz 10,9-18; Ps 19; Mt 4,18-22)

Rybacy Jakub i Jan, gdy ujrzeli Jezusa „natychmiast zostawili łódź i ojca”.

Oj, dotknęły mnie te słowa. Przypomniały mi dwie znajome historie.

Po co komu rybak bez łodzi?

Mój przyjaciel kończył właśnie elitarny Wydział Jazzu na Akademii Muzycznej. „Jesteś świetny” - klepali go po ramieniu muzycy i ludzie z branży. Chwalili go znakomici jazzowi gitarzyści. Uśmiechał się, jego pycha rosła. Nadymała go jak balon. „Jak sprostać takim oczekiwaniom?” - martwił się. I grał od rana do wieczora. Nastawiał budzik, wstawał w środku nocy i… ćwiczył. Non-stop, po kilkanaście godzin dziennie. Był opętany muzyką. Chciał być najlepszy. Za wszelką cenę. Opowiada, że był w stanie zniszczyć każdego, kto stanąłby na drodze do muzycznej kariery. I nieoczekiwanie powtórzyła się scena z ewangelii. „Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego”. Zawołał „Pójdź za mną”.

Poszedł. Zobaczył swe ogromne zniewolenie, rozpoznał bożka i postanowił desperacko: „Koniec z tym”. Zostawił łódź.

Nie wiedział, że Pan Bóg ma inne plany. Chce, by dalej grał i pragnie zgotować mu niespodziankę. Łowiący ryby pozostali „rybakami”, tyle, że łowili odtąd ludzi. Adam wciąż pisze i gra piosenki. Nie musi być już najlepszy za wszelką cenę. Nie kiwnął nawet palcem, by jego piosenka stała się hymnem papieskiej pielgrzymki do Polski. „Zaufaj Panu już dziś” – śpiewają tysiące młodych ludzi na koncertach.

Zostawić łódź to zostawić źródło swej pracy. Po co komu rybak bez łodzi? Ostatnie sztormy na Bałtyku, gdy kutry stały bezczynnie w portach, spowodowały, że w sklepach rybnych można było kupić jedynie puszki. Rybak pozostawiający swą łódź to desperat. Jak pociągające musiało być spojrzenie Jezusa, skoro zawodowi rybacy zdecydowali się na podobny krok!

Zostawić ojca

Kilka lat temu zadzwonił do mnie zrozpaczony kolega. Był roztrzęsiony. Dlaczego? Powód był z pozoru prozaiczny: miał niezły pomysł, gdzie pojechać na wakacje, ale bał się go zrealizować. „Co na to powie mój tata?” - płakał. Był tak sparaliżowany opinią własnego ojca, że nie potrafił wykonać najmniejszego kroku. Problem polegał na tym, że miał wówczas… trzydzieści kilka lat.

Kiedyś myślał nawet o kapłaństwie, ale nie zdecydował się na nie. „Co powie na to mój tata? - kalkulował. Rozmyślał, liczył, projektował. Strasznie się męczył.

Uczniowie „natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim”.

Natychmiast. Nie oglądając się za siebie.

Kościół naucza:

5. Bóg, który „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy" (l Tm 2,4), „wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś do naszych ojców przez proroków” (Hbr l, l), gdy zaś nadeszła pełnia czasu, zesłał swego Syna, wcielone Słowo namaszczone Duchem Świętym, jako „lekarza ciał i dusz” oraz pośrednika między Bogiem i ludźmi, aby głosił Ewangelię ubogim i opatrywał rany serc złamanych. Jego bowiem człowieczeństwo zjednoczone z osobą Słowa było narzędziem naszego zbawienia. Dlatego w Chrystusie „dokonało się nasze całkowite pojednanie z przebłaganym Bogiem i otrzymaliśmy pełnię kultu Bożego”.

Tego zaś dzieła odkupienia ludzi i uwielbienia Boga, które zapowiadały kierowane przez Boga wielkie wydarzenia w życiu ludu Starego Testamentu, dokonał Chrystus Pan, szczególnie przez paschalne misterium swojej błogosławionej męki, zmartwychwstania i chwalebnego wniebowstąpienia; „przez swoją śmierć zniweczył śmierć naszą i zmartwychwstając, przywrócił nam życie”. Albowiem z boku Chrystusa umierającego na krzyżu zrodził się przedziwny sakrament całego Kościoła.
(Konstytucja o Liturgii Soboru Watykańskiego II)

Kościół modli się:

Święty, Święty, zaiste jesteś Święty i Najświętszy! I któż kiedykolwiek będzie sądził, że może wypowiedzieć słowami obfitość bezmiernej słodyczy Twojego miłosierdzia nad nami. Ponieważ już od początku okazałeś troskę o człowieka upadłego pod ciężarem grzechu. Zapewniłeś mu bezpieczeństwo i pocieszałeś go na różne sposoby: za pomocą proroków, ogłoszonego prawa, kapłaństwa, za pomocą ofiar z jałowic, figury i cienia przyszłych ofiar.

A w tych ostatnich czasach, przekreślając wyrok na wszystkie nasze grzechy, dałeś nam jednorodzonego swego Syna, wierzyciela i dłużnika, żertwę i pomazańca, baranka i chleb niebieski, kapłana i ofiarę. Ponieważ to On sam rozdziela, a zarazem sam jest zawsze rozdzielany między nas, nigdy się nie zużywając. On zaiste rzeczywiście, a nie pozornie, stał się człowiekiem i dzięki nie pomieszanemu zjednoczeniu przyjął ciało z Bożej Rodzicielki i świętej Dziewicy Maryi; przeszedł [bez grzechu] przez wszystkie koleje życia ludzkiego i dobrowolnie przyjął krzyż, dając życie, przyczynę zbawienia naszego i całego świata.
(Z kanonu Mszy rytu ormiańskiego)

Adoracja Najświętszego Sakramentu:

O Adonai, Władco Izraela, Ty, który wiedziesz Józefa jak stado owiec, o Emmanuelu, o Sapiencjo, oddaję się Tobie. Ufam Ci całkowicie, Tyś jest mądrzejszy ode mnie i bardziej troszczysz się o mnie, niż ja sam o siebie się troszczę. Racz wypełnić we mnie swe wzniosłe, jakiekolwiek one są, zamiary, działaj we mnie i przeze mnie. Urodziłem się, aby służyć Tobie, aby Twoim być, aby pełnić rolę Twego narzędzia. Niechże będę ślepym narzędziem Twoim. Nie proszę o to, abym widział, nie proszę, abym wiedział, proszę tylko o to, abyś się mną posłużył. (J.H. Newman)
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...