Sześć homilii
Piotr Blachowski
Jedną z pierwszych reklam, jakie pojawiły się w Polsce (jeszcze przed wojną), było hasło „cukier krzepi”. Parafrazując to hasło, można by powiedzieć: Chrystus krzepi, i to podwójnie, bowiem podstawą naszej chrześcijańskiej egzystencji jest wiara w to, że Chrystus codziennie daje nam Siebie pod postacią Chleba i Wina. Wiara w Boga to nasz fundament, wiara w kościół to nasza tradycja, wiara w Zbawienie to nasza przyszłość. Ale czy za naszą wiarą idzie również świadomość tego, że ofiara Chrystusa daje nam pokrzepienie i wzmocnienie?
Król Królów, Władca Nieba i Ziemi narodził się w stajni, co dobitnie świadczy o Jego pokorze, cichości i posłuszeństwie wobec Boga Ojca. Nawet w zapowiadanym przez proroka Zachariasza wjeździe do Jerozolimy widzimy przejaw Jego skromności: „Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny – jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy.” (Za 9,9).
Mimo to św. Paweł w Liście do Rzymian ostrzega nas, abyśmy nie traktowali naszego życia zbyt lekkomyślnie, abyśmy nie żyli według ciała, co, niestety, jest coraz częściej spotykane w naszych czasach. Nie musimy się umartwiać czy chodzić w pokutnych szatach, ale powinniśmy pamiętać, że poprzez Chrzest Święty ciała nasze stały się Świątynią Ducha Świętego, a skoro mieszka w nas „Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa <Jezusa> z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha. Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć.” (Rz 8,11-13). Śmierć Ducha będącego w nas, a nie śmierć ciała, jest dla nas, chrześcijan, najgorszą sprawą.
Czytania i Ewangelia dają nam jednak nadzieję, że Bóg, który wszystko może, zrobi dla nas to, o co poprosimy, jeśli modlitwa nasza będzie gorąca i szczera, płynąca z serca, pokorna. Bo jakżeż inaczej można rozumieć słowa Chrystusa: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.” (Mt 11,28-29).
Podsumowując, Zachariasz mówi nam o pokorze, miłości i potędze Chrystusa, święty Paweł, nawrócony przez Chrystusa, poucza nas, jak żyć, by nie zniszczyć świątyni Ducha, a święty Mateusz – słowami Chrystusa – ukazuje nam, jak wielkiego i jednocześnie pokornego serca jest Pan, noszący na swych barkach nasze Zbawienie. Jak mówi Psalm: „Pan podtrzymuje wszystkich, którzy upadają, i podnosi wszystkich zgnębionych” (Ps 145,14). A my, dzięki modlitwom skierowanym do Boga, mamy się umacniać i jednoczyć w wierze, miłości i nadziei.
Boże, Ty pragniesz zjednoczyć w Duchu Świętym wszystkich ludzi, spraw, abyśmy wszyscy mogli Cię wielbić w jedności i pokoju.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |