Sześć homilii
Piotr Blachowski
W naszym egocentryzmie, zadufaniu we własne siły jesteśmy mistrzami. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że to, co czynimy, może nie wyjść. Zresztą czas, w którym żyjemy, zmusza nas do pokazywania siebie jako silnego, twardego, niezłomnego człowieka, po to by przeżyć w „spokoju” następne dni, wcale przecież niełatwe dni życia codziennego.
Starsi? Oni już swoje życie przeżyli i ich rady może były dobre, ale w ich czasach. Młodzi? Wkraczają w życie, więc może lepiej niech się uczą na własnych błędach. To tylko i aż dwie kategorie ludzi, którzy mogą nam dzisiaj posłużyć jako przykłady do rozważań z czytań i Ewangelii. Jednak spoglądając na nas samych możemy dojść do wniosku, że obojętnie w jakim jesteśmy wieku, to i tak zawsze popełnimy „szkolne” błędy rzutujące później na całe nasze życie. Przełóżmy to wszystko teraz na nasze podejście do wiary, do Boga, do naszych oczekiwań.
Tutaj żadne doświadczenie ani pewność siebie niczego nam nie ułatwi, bowiem w wierze nie istnieje system klasyfikacji: starszy lub młodszy, mniej lub więcej zasłużony. Wiara to tylko kwestia OTWARCIA się na Boga, na prawdy Boże, a jej zaprzeczeniem jest nieumiejętność dostosowania się do prawd, do służby, do życia według przykazań. Czy traktujemy wiarę w sposób naturalny, otwarty, czy też traktujemy ją jako obowiązek, jako coś, co trzeba wypełnić, by uniknąć „kary i potępienia”? Godną naśladowania otwartość na BOGA, wytrwałość w poszukiwaniu GO i żarliwość wiary widzimy dzisiaj u Eliasza.
Święty Paweł we fragmencie swego Listu do Rzymian martwi się postawą rodaków, a w zasadzie ich brakiem postawy wobec wiary i Boga, niewiarą w zbawienie i słowa, które o Chrystusie słyszą, przyjmując wszystko według ciała a nie ducha. To właśnie wiara powoduje, że słuchając czytań i Ewangelii, uczestnicząc w Eucharystii, przyjmować powinniśmy postawę oczekującego, postawę ufności i dziękczynienia za drogę, którą utorował Jezus Chrystus, ofiarując nam Zbawienie.
Niestety, prezentujemy często postawę człowieka niepełnej wiary, którego drobne niepowodzenia zniechęcają lub, co gorsza, odpychają od Pana. Ewangeliczne słowa «Czemu zwątpiłeś, małej wiary?» (Mt 14,31b), skierowane do świętego Piotra, są słowami, skierowanymi również, a może przede wszystkim, do nas. Nieraz bowiem, gdy słuchamy homilii lub czytań z Liturgii Słowa, pojawia nam się w myśli pytanie jak w tytule. Przecież my wiemy, jak postępować, nie trzeba nam prawić morałów, poza tym: DO KOGO TA MOWA?
Może więc zamiast żyć na pokaz, starajmy się żyć na Chwałę Bożą, zamiast pokazywać swoje JA, uniżmy się przed Bogiem, przed bliźnim, zamiast epatować pewnością siebie, pochylmy się nad jednym, acz najważniejszym w dzisiejszej Ewangelii słowem skierowanym do każdego z nas „PRZYJDŹ!” (Mt 14,29). Dodam do niego dwa inne: KOCHAJ I UWIERZ.
Jezu Chryste, pozwól nam dążyć do Ciebie w miłości i wierze, w każdej chwili i o każdej porze.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |