A mury runą

Marcin Jakimowicz

GN 45/2012 |

publikacja 08.11.2012 00:15

Nowenna to zawracanie głowy Panu Bogu, konsekwentny szturm do nieba. Drążenie skały. Dzień po dniu. Tak długo, aż padną mury niedostępnego Jerycha.

Bitwa pod Jerycho James Tissot/PD Bitwa pod Jerycho

Ilekroć bywam w domach wspólnot Cenacolo, wychodzę zawstydzony. Słucham opowieści chłopaków, którzy jeszcze niedawno dla narkotyków zrobiliby wszystko, a dziś odmawiają trzy Różańce dziennie, i drapię się po głowie: „Gdzie podziała się moja wiara?”. Nie mogą kupować jedzenia (co jest jedną z podstawowych zasad wspólnoty), a nigdy nie czuli się głodni. Koniec, kropka. Można jeść tylko to, co przyniosą w darze inni, co „spadnie z nieba” i będzie darem Opatrzności. – Czy byliście kiedyś głodni? – pytam chłopaków ze wspólnoty w Krzyżowicach koło Żor. – Nie! – wybuchają śmiechem.

Założycielka wspólnot, włoska zakonnica Elwira, wiedziała, że ponieważ żyliśmy ostro, teraz musimy doświadczyć chrześcijaństwa w całej jego radykalności. Musimy zaufać do końca. Bez żadnej taryfy ulgowej. Prosimy i otrzymujemy. Gdy nam bardzo czegoś brakuje, to urządzamy nowennę – opowiada Adrian spod Ełku. – Wstajemy wtedy przez kilka dni o 2 w nocy i odmawiamy tajemnice światła. A potem do łóżek. Za trzy godziny pobudka. Czy to dobra metoda? Na pewno skuteczna. Otrzymaliśmy w ten sposób wszystko. Nie tylko nasz dom czy krowy, ale nawet samochód.

Porozmawiaj z Nim!

Bardzo często słyszę o mocy płynącej z nowenn. Przed miesiącem paulin, ojciec Maksymilian Stępień, wręczył mi gruby pakiet książeczek „Nowenna do Matki Boskiej Rozwiązującej Węzły” i długo zapewniał o skuteczności tej formy modlitewnego szturmu.

Cytował św. Ireneusza, nauczającego: „Ewa przez swe nieposłuszeństwo zawiązała węzły nieszczęścia dla ludzkości, Maryja przeciwnie, przez swe posłuszeństwo rozwiązuje je”. I zachęcał do 9-dniowej modlitwy. Wielokrotnie spotykałem osoby, które opowiadały o tym, że w chwilach duchowych zawirowań czy kryzysowych sytuacji uciekały się do nowenn. To forma praktykowana w Kościele od wieków. Trwa zazwyczaj 9 dni. Dlaczego? Odpowiedź znajdziemy w etymologii nazwy tej modlitwy. Novenus – to z łacińskiego dziewięciokrotny. – Zanim poznałem moją żonę Martę, znałem różne nowenny – opowiada Patryk Filipowicz z Katowic, znakomity gitarzysta. – Tę formę modlitwy wybierała często moja mama. Ja nie przywiązywałem do niej większej wagi. Nowenny odkurzyła na nowo moja żona. Zachwyciliśmy się tą formą, stała się nam niezwykle bliska.

Zaczęliśmy praktykować nowenny do świętych. Dzięki temu otworzyliśmy się na to, co Kościół nazywa obcowaniem świętych. Przez kilka dni rozważasz przecież ich życie. W nowennach urzekło mnie to, że stwarzają okazję do kontaktu ze świętymi, ludźmi z krwi i kości. Przez 9 dni mam szansę przebywać z tą osobą i zaprzyjaźnić się z nią. Czy rozpędzone pokolenie, które czeka na natychmiastowy efekt, potrafi zachwycić się tą żmudną formą szturmu do nieba? – Oczywiście! – nie ma wątpliwości Marta Filipowicz, pedagog, żona Patryka. – Bardzo lubię tę formę modlitwy. Absolutnie nie zniechęca mnie to, że trwa aż 9 dni. Nowenny uczą cierpliwości, bardzo oczyszczają intencje. Masz okazję, by przez ten czas przyglądnąć się uważnie temu, o co prosisz, zobaczyć z bliska swą intencję, zweryfikować, czy jest ona naprawdę tak istotna, a nawet… zdystansować się od niej. Oddać pole Bogu. Nowenna jest czasem oczyszczania intencji. I świetną okazją do spotkania. Przez 9 dni spotykasz się przecież z kimś, kogo kochasz.

Oblężenie uwielbieniem

Mógł rozkruszyć potężne mury Jerycha jednym skinieniem palca. Przecież sam, oswajany od wieków przez artystów, archanioł Gabriel był – nauczają rabini – odpowiedzialny za obrócenie w pył Sodomy i Gomory. Mógł zesłać huragan, trzęsienie ziemi czy jedną ze spektakularnych plag, którymi nawiedzał Egipt. A jednak zaplanował kilkudniową akcję. Oblężenie uwielbieniem. „Jerycho było silnie umocnione i zamknięte przed Izraelitami. Nikt nie wychodził ani nie wchodził. I rzekł Pan do Jozuego: Spójrz, Ja daję w twoje ręce Jerycho wraz z jego królem i dzielnymi wojownikami. Wy wszyscy, uzbrojeni mężowie, będziecie okrążali miasto codziennie jeden raz. Uczynisz tak przez sześć dni. Siedmiu kapłanów niech niesie przed Arką siedem trąb z rogów baranich. Siódmego dnia okrążycie miasto siedmiokrotnie, a kapłani zagrają na trąbach (…). Jozue wstał wcześnie rano, kapłani wzięli Arkę Pańską, a siedmiu kapłanów niosących siedem trąb z rogów baranich szło przed Arką Pańską, grając bez przerwy na trąbach w czasie marszu. (…) Mury rozpadły się na miejscu.

A lud wpadł do miasta, każdy wprost przed siebie” (Joz 6,1-14). W biblijnym opisie zdobycia Jerycha doszukuję się mechanizmu działania nowenny. Najistotniejsze słowa? „Rzekł Pan do Jozuego: Spójrz, Ja daję w twoje ręce Jerycho”. 9 dni mozolnego, konsekwentnego szturmu do nieba doprowadza do odkrycia przez nas prawdy (biblijne: „spójrz…”) o tym, że absolutnie wszystko dzieje się zgodnie z Jego wolą („Ja daję w twoje ręce…”). Podobny mechanizm znajdziemy również w innej przypowieści: „W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem! Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę” (Łk 18,2-6). Nowenna to zawracanie głowy Panu Bogu, konsekwentny szturm do nieba. Drążenie skały. Dzień po dniu.

AAA. Szukam pracy…

Na stronie Opus Dei znajdziemy sporo świadectw ludzi, którzy znaleźli pracę dzięki nowennie do św. Josemarii Escrivy de Balaguera, którego prosili o wstawiennictwo: „Dwa tygodnie po odmówieniu nowenny otrzymałam wymarzoną pracę. Całkiem nieoczekiwanie, ponieważ składałam podania na nieco inne stanowisko. Ponieważ moja nowa praca łączy się z bardzo dużą odpowiedzialnością, mam nadzieję, że nowenna w dalszym ciągu umożliwi mi odpowiedzialne i twórcze wykonywanie powierzonych mi zadań” (Dominika, maj 2010). „Warto było czekać. Mój mąż nie mógł znaleźć pracy i znalazłam Nowennę o Pracę. Myślę że nie przez przypadek:) Odmawiałam ją z wiarą przez 9 dni. Ostatniego dnia zadzwoniła do mnie koleżanka z wiadomością, że ma pracę dla mojego męża (Aneta, maj 2010). Najpowszechniejszą formą nowenny jest Modlitwa Pompejańska (obraz z Doliny Pompejańskiej słynie łaskami od roku 1876). Praktykujący ją katolicy zwą tę formę „nowenną nie do odparcia”. Polega ona na odmawianiu całego Różańca przez 54 dni.

Uwielbiam!

Przed dwoma miesiącami rozmawiałem z byłym radiestetą, Stanisławem Kotem z Rybnika. Opowiadał mi wówczas z błyskiem w oku o ciekawej inicjatywie, jaką przygotowała jego wspólnota. To popularna we wspólnotach Odnowy w Duchu Świętym „Modlitwa Jerycha” – praktyka oparta na schemacie tradycyjnej nowenny. – Wiele osób z naszej wspólnoty miało ogromne pragnienie zrobienia czegoś, by nasza parafia dostała jakiegoś wewnętrznego „kopa” – opowiadają członkowie wspólnoty Jezusa Miłosiernego w Rybniku. – Chodziło nam o modlitwę natarczywą, przypominającą naprzykrzanie się wdowy, która łaziła wszędzie za sędzią. Naszą ideą było jednak nie tyle proszenie, jęczenie, ile uwielbianie Boga! Postanowiliśmy przez 7 dni – podobnie jak Izraelici pod murami Jerycha – spotykać się w naszym parafialnym kościele na modlitwie uwielbienia.

Poszliśmy do proboszcza, a on zgodził się na nasz szalony pomysł. Okazało się, że każdego dnia na wieczorną godzinną modlitwę uwielbienia przychodziło ponad 60 osób! Uwielbialiśmy Boga, pamiętając o młodzieńcach wrzuconych do ognistego pieca, którzy nie krzyczeli w panice: „Ratuj!”, tylko, jak gdyby nigdy nic, oddawali chwałę Bogu, wierząc, że On zrobi resztę. Nie przeliczyli się. Zostali ocaleni. Wiele osób opowiadało potem, że to był najlepszy tydzień ich wakacji. Uwielbienie jest modlitwą niebian. W niebie nie będziemy musieli już prosić. Będziemy uwielbiać. A może to dobry pomysł? Zamiast jedynie prosić i przedstawiać Najwyższemu „listę skarg i wniosków”, spróbujemy podziękować? Bezinteresownie wielbić. Przez 9 dni. Obchodząc niedostępne „silnie umocnione i zamknięte” miasto dookoła. On zrobi resztę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.