Dawać im radość

ks. Leszek Smoliński

publikacja 30.03.2013 16:51

Patronka Oktawy Wielkanocy - bł. Matka Teresa z Kalkuty

Dawać im radość By Robert Pérez Palou, via Wikimedia Commons / CC 3.0

Matka Teresa z Kalkuty (Gonxha Agnes Bojaxhiu) była postrzegana jako żywa ikona Boga na ziemi i promień Jego miłości. „Módl się za mnie” – prosiła z uśmiechem każdego, kto ściskał jej nieustannie ciepłą dłoń. W ten sposób, jak sama określiła, stała się „ołówkiem w ręku Boga”, który wskazał jej zadanie: „Pójdź, bądź moim światłem”.

Urodziła się w Skopje, obecnej stolicy Macedonii, w rodzinie Albańczyków z Kosowa 26 sierpnia 1910 r. Jednak swoje urodziny obchodziła 27 sierpnia, w dniu otrzymania chrztu. Pierwszą Komunię przyjęła, gdy miała pięć i pół roku. „Już wtedy była we mnie miłość do dusz” – wspominała. Religijne wychowanie w domu i parafii sprawiło, że już w wieku 12 lat postanowiła zostać misjonarką. Kiedy mając 18 lat wyjeżdżała do Irlandii, by tam rozpocząć życie zakonne, matka powiedziała jej na pożegnanie: „Podaj Mu dłoń i chodź tylko z Nim. Idź do przodu, bo jeśli się obejrzysz, zawrócisz”. Ku czci patronki misji, św. Teresy od Dzieciątka Jezus, Agnes otrzymała imię Maria Teresa.

W styczniu 1929 r. s. Teresa przypłynęła statkiem do Kalkuty. Dwuletni nowicjat odbyła w Dardżylingu u stóp Himalajów. W 1931 r., po złożeniu pierwszych ślubów zakonnych, została nauczycielką w szkole dla dziewcząt w Kalkucie. Zdrowy rozsądek, poczucie humoru, odwaga, zapał, rozmodlenie, miłosierdzie – takie cechy widziano w s. Teresie gdy w 1937 r. składała śluby wieczyste. „Teraz [jestem] Jego, i to na całą wieczność!” – zapisała. W kalkuckich slumsach odwiedzała co niedziela ubogich. Jak napisała, w liście do pisma „Katolickie Misje”, „Nie mogę im pomóc, ponieważ nic nie mam, ale idę dawać im radość”. Kiedyś jedna z ubogich kobiet poprosiła: „Przyjdź jeszcze! Twój uśmiech sprowadził słońce do tego domu!”.

W kwietniu 1942 r. s. Teresa, za zgodą spowiednika, złożyła prywatny ślub. Zobowiązała się „dać Bogu wszystko, o co poprosi”. Ufała, że i On niczego jej nie odmówi. Wracając pociągiem z rekolekcji w Dardżylingu do Kalkuty 10 września 1946 r. s. Teresa doświadczyła mistycznego spotkania z Chrystusem: „Usłyszałam wezwanie, aby porzucić wszystko i pójść za Nim do slumsów, służąc Mu pośród najbiedniejszych z biednych”. Z czasem uznała ten dzień za początek Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości, które składają cztery śluby: absolutnego ubóstwa, czystości, posłuszeństwa i miłości do ubogich. Za zgodą Stolicy Apostolskiej Zgromadzenie zatwierdził abp Périer 7 października 1950 r. (w Polsce jest obecne od 1983 r.).

Przez 50 lat swojego życia Matka Teresa przeżywała duchowe oczyszczenia. „Tak silna i tak długotrwała duchowa agonia mogła ją zniechęcić, ona jednak przeciwnie – promieniowała niezwykłą radością i miłością, ponieważ budowlę swego życia oparła na czystej wierze”. Mówiła o sobie: „Jeśli kiedykolwiek będę świętą, na pewno będę świętą «od ciemności». Będę ciągle nieobecna w niebie, aby zapalać światło tym, którzy są w ciemności na ziemi”. Zmarła na zawał serca w Kalkucie 5 września 1997 r. w opinii świętości. Jan Paweł II już w 1999 r. wydał zgodę na oficjalne rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego, chociaż przepisy kościelne wymagają minimum 5 lat na podjęcie takich działań. Beatyfikacji Matki Teresy dokonał w ramach obchodów 25-lecia swojego pontyfikatu Jan Paweł II dnia 19 października 2003 r., który nazwał ją „ikoną dobrego Samarytanina” podkreślając, że „wybrała nie tyle bycie najmniejszą, ile służebnicą najmniejszych”.