Nie płacz

Wiktoria Wojtczak

publikacja 08.06.2013 18:00

Kiedy żyjesz z Bogiem i ufasz Mu, twoje życie najprawdopodobniej zaczyna wywracać się do góry nogami.

Nie płacz Henryk Przondziono /GN

Kobieta w czasach Jezusa była zależna od mężczyzny. To on zapewniał jej pozycję społeczną, gdyż sama nie mogła pracować, czy o sobie decydować. Wdowie z dzisiejszej Ewangelii umiera jedyny syn, co wskazuje na to, że pozostaje ona bez niczego. Skazana na innych ludzi, którzy pomogą jej lub nie, zrozpaczona utratą ukochanego dziecka, pełna strachu o swoją przyszłość spotyka Jezusa, który mówi… „nie płacz!”. Panie, czy to jakiś żart? Życie tej kobiety właśnie legło w gruzach, a Ty mówisz.. „nie płacz”?!

Kobieta z Sarepty Sydońskiej była w podobnej sytuacji. Wdowie, która przyjęła pod swój dach i wyżywiła Eliasza, umiera syn. Jest więc pełna pretensji, że, mimo iż zaufała Bogu, spotkało ją nieszczęście.

Bóg nie pozostawia jednak swojego stworzenia, lecz lituje się nad nim. Obie kobiety z łaski Boga odzyskały swoich synów, a wraz z nimi godność życia. Bóg dokonał nie tylko fizycznego wskrzeszenia dzieci, lecz także duchowego uzdrowienia ich matek i otoczenia. Tchnął w nie nową jakość życia.

Kiedy żyjesz z Bogiem i ufasz Mu, twoje życie najprawdopodobniej zaczyna wywracać się do góry nogami. Bóg chce je przemieniać z związku z czym wiele rzeczy nie będzie takimi, jakie były dotychczas. I być może pojawią się pretensje: ale jak to, Panie? Ja Ci zaufałem, a Ty niszczysz coś w moim życiu? Tak! Bóg mówi „nie płacz” i ożywia to, co martwe, to w czym niedomagasz przemienia w twoją siłę, smutek i łzy zamienia w radość i wesele tak, że inni widzą, iż warto z Nim żyć. Zaufaj więc i, napełniony przykładami wierności, opieki i miłości Boga, pamiętając, że nawet z największej rozpaczy i upadku wyprowadza światło, wysławiaj i wielbij Go za rzeczy, które dokonuje.