AAAAA Boga zatrudnię!

diak. Piotr Alabrudziński

publikacja 14.09.2013 20:59

Jeśli szukasz „boga-do-usług” tylko na tym stracisz – podobnie jak Izraelici.

AAAAA Boga zatrudnię! Anna Kuryłowicz / CC 3.0

Szukam Boga; wiek nie gra roli. Wymagania – doświadczenie w zakresie redakcji i korekty życia ludzkiego; dokładność, spostrzegawczość, pilność, dobra organizacja działania; kreatywność i umiejętność pracy w zespole, znajomość mojego języka i języków obcych (ludzi). Praca w zmiennym wymiarze godzin, z dobrym wynagrodzeniem. Umowa o (szczęśliwe) dzieło. Jeśli chcesz, skontaktuj się ze mną, ale jeśli nie wiesz, jak - lepiej nie rób sobie żartów, bo najprawdopodobniej nie jesteś Bogiem…

Czy widziałaś/widziałeś kiedyś takie ogłoszenie w gazecie? Najprawdopodobniej nie. Ale spójrz głębiej. Może takie, lub podobne ogłoszenie znajduje się w Twoim sercu.

Może podobnie jak Izraelici, znudzeni oczekiwaniem na powrót Mojżesza z góry Synaj, szukasz w swoim życiu Boga, który będzie na wyciągnięcie ręki. Takiego, który pomoże, wskaże drogę, poradzi, co dalej robić. Boga, który jest dostępny na pstryknięcie palcem. Pstryk i już! Hm…

Nic nowego i nadzwyczajnego. Człowiek tęskni przecież za Bogiem. Czy jednak da się Go, niczym złotą rybkę, zamknąć w akwarium własnych marzeń i oczekiwań? Czy czasem płetwą swoich Wielkich Marzeń nie rozsadzi tego ciasnego więzienia? Myślisz, że wystarczy Twój wysiłek, żeby znaleźć Boga. Może jakaś ofiara, wyrzeczenie? Jeśli szukasz „boga-do-usług” tylko na tym stracisz – podobnie jak Izraelici. Żeby mieć takie wsparcie musieli pozdejmować wszystkie złote kolczyki, aby właśnie z nich wykonać posąg swojego boga-cielaka. Niesamowite. Jak bardzo człowiek potrafi pójść za pseudopobożną ułudą, byle tylko przez chwilę poczuć komfort…

Jeśli szukasz łatwego Boga (przepraszam – „boga”) tylko na tym stracisz. Izraelici stracili ozdoby, biżuterię. Kto wie, czy Ty przy okazji nie stracisz nawet sensu swojego życia – szukając fałszu. Pod pewnym kątem musisz być ateistą. Nie możesz uwierzyć w tanie zamienniki Boga – stracisz bogactwo na próżno. Będzie jeszcze gorzej… Ale myślisz, że nie ma nadziei? Błąd!

Nadzieja jest, ale nie jest łatwa i tania. W czym zatem szukać ratunku? W prawdzie swojego życia. Właśnie ona ma ogromną wartość przed Bogiem. Prawda taka, jaką jest, bez ulepszeń, czy umizgów. Spójrz na rzekomo-marnotrawnego syna. Kiedy przestał udawać, kiedy zrozumiał, że nie tego szuka – właśnie wtedy znalazł się na drodze do ojca. Mało tego, nie musiał iść do końca tą drogą – to ojciec wybiegł mu na spotkanie i rzucił mu się na szyję. Bóg „rzuca się” na prawdę. Kocha ją, podobnie jak wolność, dlatego daje człowiekowi czas. A ile prawdy jest w Tobie?

Szukam Człowieka. Nie musi spełniać większych wymagań; wygląd, kolor skóry nie grają roli. Nie musi mieć specjalnych umiejętności. Nie musi być pobożny. Szukam jednej tylko cechy. Musi być prawdziwy. Jeśli to pasuje do Ciebie, daj choć mały znak i czekaj cierpliwie. Już biegnę, żeby rzucić się Tobie na szyję…