Szachy czy sprint

ks. Piotr Alabrudziński

publikacja 01.03.2014 20:51

Wspomnienia, marzenia i plany – dziś, dziś, dziś… Tak jakbym próbował grać z Bogiem w szachy i przewidywać kilka ruchów naprzód…

Szachy czy sprint Henryk Przondziono /GN

Stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Dla Niego wszystko dzieje się teraz. Widzi mnie dziś, dostrzega moje wybory i ich konsekwencje. Czasem, choroba, próbuję naśladować Boga w tym Jego stosunku do czasu. Niekiedy sam żyję tak, jakbym przeszłość, teraźniejszość i przyszłość miał w jednym momencie na wyciągnięcie ręki. Wspomnienia, marzenia i plany – dziś, dziś, dziś… Tak jakbym próbował grać z Bogiem w szachy i przewidywać kilka ruchów naprzód…

A Jezus? Mówi – nie troszcz się: o jedzenie, picie, ubranie… Po co? Albo – o co? Spójrzmy na to inaczej…

Niekiedy zdarza mi się doskonale planować swój rozwój duchowy. Postanowienia na Wielki Post już dawno zrobione. Intencje modlitw opracowane na tydzień z zapasem. Oczywiście nie wspominając o jadłospisie (a raczej jego braku) na środy i piątki… Wiem, czym mam się karmić, co pić, czym ubrać się w wymiarze mojej duchowości. Ale może właśnie poprzez taką Ewangelię czytaną w ostatnią „zwykłą” niedzielę przed Postem Jezus próbuje przebić się przez te mury i barykady utartych schematów, które postawiłem? Może zaprasza do postu w głębszym wymiarze?

Spróbuj nie planować niczego na cały Wielki Post. Rób plany jedynie na „Dziś”. Żyj w otwartości na Ducha Świętego – może to jest Twoja droga na ten czas? Zamiast partii szachów z Bogiem – sprint? Bez falstartu, dobry początek i przyspieszenie tempa na koniec. Nie długie godziny, ale kilka sekund. Takich, dla których warto żyć…