Dzisiaj

ks. Włodzimierz Lewandowski

publikacja 02.04.2015 13:43

W ten wyjątkowy wieczór bardziej aniżeli kiedykolwiek indziej uświadamiamy sobie, że przychodzimy złożyć w ofierze Jezusa...

Dzisiaj Roman Koszowski /Foto Gość

Nie wiedzieć czemu największe problemy zawsze są z Mszą Wieczerzy Pańskiej. Spóźnienia, roztargnienie na próbach, nieobecność posługujących… Gdzieś w tle kąśliwa uwaga, że przecież to jeszcze nie święta. Trochę jak z tym przysłowiem o wyższości kończących nad zaczynającymi. Przyzwyczajenia? Niedostateczna katecheza o Triduum? Marginalizacja na rzecz procesji w niedzielny poranek?

Zapewne wszystkiego po trochu, aczkolwiek przyczyn należy szukać głębiej. Gdyby zapytać wchodzących do kościoła dlaczego przychodzą na Mszę świętą większość odpowie, że przychodzi pomodlić się do Pana Boga. Chociaż nie ma w tym błędu rodzi się wątpliwość. Przecież do modlitwy nie jest potrzebna Msza święta. Więc czym różni się ta ostatnia od każdej innej, wspólnotowej bądź prywatnej modlitwy?

By uporać się z problemem warto zatrzymać się nad kolektą Mszy Wieczerzy Pańskiej. „Obchodzimy pamiątkę najświętszej Wieczerzy, podczas której Twój Jednorodzony Syn mając się wydać na śmierć pozostawił Kościołowi nową wiekuistą Ofiarę i Ucztę swojej miłości; spraw, abyśmy z tak wielkiego misterium czerpali pełnię miłości i życia.” Kapitalnym rozwinięciem kolekty są słowa pierwszej prefacji o Najświętszej Eucharystii, odmawianej podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej. „On sam jako prawdziwy i wieczny Kapłan, ustanawiając obrzęd wiekuistej Ofiary, pierwszy się Tobie oddał w zbawczej Ofierze i nam polecił ją składać na swoją pamiątkę. Jego Ciało za nas wydane umacnia nas, gdy je spożywamy, a Krew za nas wylana, obmywa nas, gdy ją pijemy.”

W ten wyjątkowy wieczór bardziej aniżeli kiedykolwiek indziej uświadamiamy sobie, że nie przychodzimy tylko po to, by się pomodlić. Przychodzimy złożyć w ofierze Jezusa, a mocą tej Ofiary zostajemy umocnieni i obmyci.

Zatrzymajmy się nad trzema wracającymi w tekstach liturgicznych słowami i wsłuchajmy się w wyjaśnienia Katechizmu Kościoła Katolickiego.

Pamiątka. „Nie jest tylko wspominaniem wydarzeń z przeszłości, lecz głoszeniem cudów, jakich Bóg dokonał wśród ludzi. W liturgicznej celebracji tych wydarzeń stają się one w pewien sposób obecne i aktualne (…) W Nowym Testamencie pamiątka otrzymuje nowe znaczenie. Gdy Kościół celebruje Eucharystię, wspomina Paschę Chrystusa, a ona zostaje uobecniona” (KKK 1363-64).

Ofiara. „Charakter ofiarny ukazuje się już w słowach jej ustanowienia: ‘To jest Ciało moje, które za was będzie wydane’ i ‘Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana’ (Łk 22,19-20). W Eucharystii Chrystus daje to samo ciało, które wydał za nas na krzyżu, tę samą krew, którą wylał ‘za wielu… na odpuszczenie grzechów’ (Mt 26,28).”

Uczta. „Sprawowanie Ofiary eucharystycznej jest nastawione na wewnętrzne zjednoczenie wiernych z Chrystusem przez Komunię. Przystępować do Komunii świętej oznacza przyjmować samego Chrystusa, który ofiarował się za nas. Ołtarz, wokół którego Kościół gromadzi się podczas sprawowania Eucharystii reprezentuje dwa aspekty tego samego misterium, którymi są ołtarz ofiarny i stół Pana” (KKK1382-83).

Po tych fundamentalnych i na pozór oczywistych wyjaśnieniach wracamy do tekstów liturgicznych Mszy Wieczerzy Pańskiej. Słowa wypowiadane tylko jeden raz w roku są podsumowaniem Tajemnicy przeżywanej w ten wyjątkowy wieczór i zarazem odpowiedzią na postawione wyżej pytania. W pierwszej Modlitwie Eucharystycznej, czyli w tak zwanym kanonie Rzymskim celebrans mówi: „On to w dzień przed męką za zbawienie nasze i całego świata, TO JEST DZISIAJ, wziął chleb w swoje święte i czcigodne ręce, podniósł oczy ku niebu, do Ciebie Boga, Ojca swojego wszechmogącego, i dzięki Tobie składając błogosławił, łamał i rozdawał…”

Dzisiaj. Słowo klucz. Do Mszy Wieczerzy Pańskiej, do Triduum, do każdej Eucharystii.