Stacja u świętego Wawrzyńca in Damaso

George Weigel, Elisabeth Lev

publikacja 07.03.2016 23:05

IV tydzień Wielkiego Postu - wtorek.

Stacja u świętego Wawrzyńca in Damaso Di antmoose (Flickr), attraverso Wikimedia Commons / CC 2.0

Opis stacji

Bazylika św. Wawrzyńca in Damaso (Basilica di San Lorenzo in Damaso) to kolebka rzymskiego kultu męczenników. To tutaj, w swoim domu, papież Damazy I (366–384), wspierany przez swego sekretarza, św. Hieronima, zebrał w całość relacje o męczennikach i organizował różne formy ich kultu. Papież Damazy odbudował także miejsca, w których oddawano im cześć, erygował poświęcone im kościoły i osobiście utrwalił wiele historii o męczeńskiej śmierci chrześcijan, zapisując tworzone przez siebie wierszem passiones eleganckim, łatwo rozpoznawalnym pismem.

Damazy żywił szczególne nabożeństwo do św. Wawrzyńca i ustanowił poświęcone mu miejsce kultu w swoim domu, położonym w tętniącej życiem okolicy: parę kroków od domu Damazego znajdowały się stajnie zielonej drużyny rydwanów biorących udział w wyścigach w Circus Maximus; między Teatrem Pompejusza a Odeonem Domicjana ciągnęły się sklepy odwiedzane tłumnie przez klientów; tuż obok była nawet świątynia Mitry. W takiej okolicy, w odziedziczonym po przodkach domu, administrował Kościołem i nawet stworzył w nim pierwsze watykańskie archiwum.

Gdy Rzym przestał być światową potęgą, ta właśnie okolica stała się centrum miasta, a dzisiejszy kościół stacyjny trwał w lepszym lub gorszym stanie przez całe stulecia, od czasu do czasu remontowany. Kiedy pod koniec piętnastego wieku za pontyfikatu papieża Sykstusa IV rozpoczęła się wielka odbudowa Rzymu, kardynał Raffaele Riario, kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego i nepot papieża, wybrał dom papieża Damazego jako miejsce na swój pałac (który zbudować miał – jak głosiła plotka – z sutej wygranej po całonocnej grze w karty). Kamień do budowy pałacu brano z będącego już od dawna ruiną teatru Pompejusza, zaś sam pałac stał się pierwszą budowlą w Rzymie z fasadą wykonaną całkowicie z trawertynu.

Kardynał Riario kazał Bramantemu, którego zatrudnił jako architekta, odbudować w obrębie pałacu także kościół św. Wawrzyńca in Damaso, przesuwając go odrobinę na północ, lecz zachowując tę samą orientację. Zdobienie ogromnej przestrzeni nowej świątyni z renesansowymi sklepieniami ukończono dopiero sto lat później. U wejścia zobaczyć można posągi św. Franciszka Ksawerego (który pełnił w tym kościele posługę kapłańską) oraz Karola Boromeusza, dłuta Stefana Maderno (tego samego, który wyrzeźbił posąg św. Cecylii w bazylice Najświętszej Maryi Panny na Zatybrzu). Fresk w apsydzie Ukoronowanie Dziewicy został wykonany przez współczesnego Madernie Federica Zuccariego na zlecenie kardynała Alessandra Farnese, który był mieszkańcem pałacu. W świątyni pochowany jest także jego sekretarz, sławny włoski poeta Annibale Caro. W głównym ołtarzu znajdują się relikwie dwóch kanonizowanych papieży: Damazego i Eutychianusa.

Swój ślad w świątyni pozostawił także Gian Lorenzo Bernini, a to za sprawą rzeźby nagrobnej Allesandra Valtriniego; inny geniusz baroku, Pietro da Cortona, wykonał freski w kaplicy Niepokalanego Poczęcia. Na sklepieniu podziwiać można rzadki przykład rzymskiego rokoka, dzieło Corrada Giaquinto, Św. Mikołajowi objawia się wieczność.

Później rozbuchany barok ustąpił miejsca bardziej powściągliwemu neoklasycyzmowi, którego przykładem jest rzeźba Pietra Teneraniego zdobiąca grób Gabrielli i Savoia Massimo. Cichą elegancję tego okresu odzwierciedla także obraz Najświętsza Maryja Panna ze św. Filipem Neri i św. Mikołajem, który namalował Sebastiano Conca.

W bazylice podziwiać można także inne interesujące dzieło sztuki, jakim jest starożytna rzeźba św. Hipolita, teologa i męczennika z drugiego wieku. Odnaleziony w 1551 roku oryginał został odrestaurowany i znajduje się obecnie w Muzeach Watykańskich. Na postumencie siedemnastowiecznej kopii wyryto kalendarz z datami Wielkanocy w Kościołach prawosławnym i łacińskim, a także tytuły pism św. Hipolita.

Łyk wody żywej

Stacja u świętego Wawrzyńca in Damaso   wydawnictwom.pl George Weigel: Rzymskie pielgrzymowanie Dzisiejsza Ewangelia daje nam pod rozwagę ostatnią już kwestię dotyczącą naśladowania Chrystusa. Uzdrowienie chromego przy sadzawce Betesda rodzi kolejny konflikt między Jezusem a tymi, którzy mają inne wyobrażenie świętości i miłosierdzia – faryzeuszami przekonanymi, że uzdrawianie to praca, a nie wolno pracować w szabat; że niesienie łoża jest także pracą i dlatego Jezus nie powinien był kazać uzdrowionemu człowiekowi zabrać swego łoża i iść.

Dzisiejsze czytanie nie mówi nam nic na temat odpowiedzi Jezusa na tę krytykę, ale nietrudno dostrzec, że odpowiedzią tą jest sam akt uzdrowienia: Prawo i szabat to środki mające służyć naszemu uświęceniu, a nie cele same w sobie. Gdy stają się celami same w sobie, tak że stają na przeszkodzie świętości wyrażającej się w miłości bliźniego, znaczy to, iż są opacznie pojmowane, i to do tego stopnia, że przestają być środkami uświęcenia.

Jednak tego rodzaju „odpowiedź” nie jest danym przez Boga prawem do samowoli lub ustalania własnych praw. Jest to Boże wezwanie do zachowania proporcji – do zachowania proporcji wyrastającej ze zrozumienia obfitości miłości, którą Bóg Prawa i Szabatu rozlewa w świecie, by świat uzdrowić i uświęcić, i które to Prawo i szabat umożliwiają bliską i ścisłą więź stworzenia oraz Stwórcy.