Zakończył się 51. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny

KAI |

publikacja 31.01.2016 18:29

Emisją wideo z przesłaniem Franciszka zakończył się 51. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny w Cebu na Filipinach.

Zakończył się 51. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny Józef Wolny /Foto Gość Samotna adoracja może uczynić z nas ludzi pobożnych, ale bycie pobożnym jest jedną z najłatwiejszych rzeczy. (...) Msza człowieka pobożnego kończy się za godzinę, ale Msza ucznia nie ma końca

Papież podkreślił w nim misyjny wymiar Eucharystii, wyrażający się we wspólnocie stołu oraz umywaniu stóp. W dniach 24-31 stycznia Kongres przebiegał pod hasłem "Chrystus pośród was – nadzieja chwały (Kol 1, 27)". Uczestniczyło w nim ok. 12 tys. delegatów z 71 krajów świata. Kościół w Polsce reprezentował bp Andrzej Dziuba, ordynariusz diecezji łowickiej. Ojciec Święty zapowiedział, że kolejny 52 MKE odbędzie się w roku 2020 w stolicy Węgier – Budapeszcie.

Wideo-przesłanie zostało wyemitowane na zakończenie Mszy św. na południowych przedmieściach Cebu (South Road Property) pod przewodnictwem delegata papieskiego, arcybiskupa stolicy Mianmy - Jangonu, kard. Charlesa Maung Bo SDB. Wzięło w niej udział kilkaset tysięcy wiernych.

Franciszek pozdrawiając zgromadzonych przypomniał, że osobiście odwiedził Filipiny przed rokiem i przekonał się o głębokiej wierze mieszkańców tego kraju oraz ich wkładzie w dzieło misyjne Kościoła.

Nawiązując do hasła spotkania w Cebu: „Chrystus pośród was – nadzieja chwały (Kol 1, 27)” – Papież wskazał, że przypomina ono, iż zmartwychwstały Jezus jest zawsze żywy i obecny w swoim Kościele. Ta obecność Chrystusa jest nie tylko pocieszeniem, ale także obietnicą i wezwaniem. Jest to obietnica, że także my będziemy mieli pewnego dnia udział w wiecznej radości i pokoju w pełni Jego Królestwa. Ale jest to również wezwanie, aby jako misjonarze iść naprzód, nieść orędzie czułości, przebaczenia i miłosierdzia Ojca każdemu mężczyźnie, kobiecie i dziecku. "Świat doświadczany konfliktami, niesprawiedliwościami i pilnymi kryzysami humanitarnymi ogromnie potrzebuje tego orędzia oraz obecności chrześcijan, jako prawdziwych uczniów-misjonarzy niosących Dobrą Nowinę odkupieńczej miłości Chrystusa światu potrzebującemu pojednania, sprawiedliwości i pokoju" – stwierdził Ojciec Święty.

Franciszek podkreślił także znaczenie obrad tego kongresu w Roku Miłosierdzia oraz misję chrześcijan, by nieść balsam miłosiernej miłości Boga do całej rodziny ludzkiej, gojąc rany, niosąc nadzieję, tam gdzie tak często zdaje się dominować rozpacz.

Następnie papież skoncentrował się na dwóch aspektach misyjnego wymiaru Eucharystii: wspólnocie stołu oraz umywaniu stóp.

„Wiemy, jak ważne było dla Jezusa dzielenie posiłków ze swymi uczniami, ale także, a zwłaszcza z grzesznikami i osobami odrzuconymi. Siedząc przy stole, Jezus umiał słuchać innych, usłyszeć ich historie, docenić ich nadzieje i aspiracje oraz mówić do nich o miłości Ojca. W każdej Eucharystii, stole Wieczerzy Pańskiej, powinniśmy być pobudzeni do naśladowania Jego przykładu, docierając do innych, w duchu szacunku i otwartości, aby dzielić się z nimi darami, jakie sami otrzymaliśmy” – powiedział Ojciec Święty.

Franciszek zauważył, że w Azji, gdzie Kościół prowadzi dialog z wyznawcami innych religii, to prorocze świadectwo najczęściej ma miejsce przez dialog życia. „Poprzez świadectwo życia przemienione miłością Boga najlepiej głosimy obietnicę królestwa pojednania, sprawiedliwości i jedności dla całej rodziny ludzkiej. Nasz przykład może otworzyć serca na łaskę Ducha Świętego, który prowadzi ich do Chrystusa Zbawiciela” – zaznaczył papież.

Następnie Ojciec Święty skoncentrował się na geście obmycia stóp podczas Ostatniej Wieczerzy, będącym symbolem pokornej służby, bezwarunkowej miłości, z jaką Pan oddał życie na krzyżu dla zbawienia świata. „Eucharystia jest szkołą pokornej służby. Uczy nas ona gotowości, aby być dla innych. Także i to znajduje się w centrum bycia uczniem-misjonarzem” – stwierdził Franciszek.

Nawiązując do następstw katastrofalnego tajfunu jaki nawiedził Filipiny w 2013 r. papież zaznaczył, iż obok ogromnych zniszczeń przyniósł on także niezwykłą falę solidarności, wielkoduszności i dobra. Ludzie odbudowali nie tylko domy, ale i życie. „Eucharystia mówi nam o tej mocy, która płynie z krzyża i stale przynosi nowe życie. Zmienia serca. Uzdalnia nas do troski o innych, do chronienia ubogich i bezbronnych, do bycia wrażliwymi na wołanie krzyk naszych potrzebujących braci i sióstr. Uczy nas uczciwego działania oraz odrzucenia niesprawiedliwości i korupcji, które zatruwają korzenie społeczeństwa” – powiedział Ojciec Święty.

Franciszek życzył, aby obecny Kongres Eucharystyczny umocnił jego uczestników w miłości Chrystusa obecnego w Eucharystii, uzdolnił do wniesienia tego wielkiego doświadczenia komunii kościelnej i zapału misyjnego do swoich rodzin, parafii, wspólnot i Kościołów lokalnych, aby był zaczynem pojednania i pokoju dla całego świata.


III wojna światowa przeciwko ubóstwu

"Eucharystia wzywa nas do "III wojny światowej przeciwko ubóstwu" - powiedział kard. Charles Maung Bo w homilii podczas Mszy św. inaugurującej MKE. Podkreślił, że rozpowszechnione niedożywienie i głód na świecie są „masowym ludobójstwem”.

Wskazał, że prawdziwe życie Eucharystią może pomóc podźwignąć ubogich. Jest ona apelem o zaangażowanie na rzecz sprawiedliwego świata. Eucharystia wzywa do „III wojny światowej przeciw ubóstwu”, do „III wojny światowej przeciwko światu, który produkuje coraz więcej broni, podczas gdy pół miliarda [ludzi] nie ma wystarczająco żywności”.

Kardynał chwalił także żarliwą wiarę Filipińczyków, która jest światłem rozprzestrzeniającym się na cały świat za sprawą ich migracji. - W niektórych częściach świata katolicyzm oznacza obecność Filipińczyków - stwierdził papieski legat.

Jednocześnie wezwał ich do życia wiarą poza murami kościołów. - Samotna adoracja może uczynić z nas ludzi pobożnych, ale bycie pobożnym jest jedną z najłatwiejszych rzeczy. Cześć dla Dzieciątka Jezus, cześć dla Jezusa Nazarejczyka jest dobra, ale nie wystarcza. Chrystus wzywa nas, byśmy byli Jego uczniami, nieśli Jego krzyż. Msza człowieka pobożnego kończy się za godzinę, ale Msza ucznia nie ma końca - zaznaczył kard. Bo.

Zaapelował do katolików, by głosili „Ewangelię życia” na ulicach, tak jak to robił Jezus. Przestrzegł przed niebezpieczeństwem, jakie dla „kultury życia” stanowi aborcja, kara śmierci i eutanazja. Nazwał te praktyki „wrogami Eucharystii”.

Mszę św. na placu Niepodległości w Cebu, w której wzięło udział 15 tys. wiernych, poprzedził występ tancerzy pod hasłem „Witamy w Cebu”. Przedstawili oni przybycie chrześcijaństwa na Filipiny w 1521 r. Następnie w procesji niesiono wizerunki Dzieciątka Jezus, Matki Bożej i filipińskiego męczennika, św. Piotra Calungsoda. Arcybiskup Cebu, Jose Palma odczytał list papieża Franciszka, w którym Ojciec Święty ogłosił nominację kard. Bo na swego legata na kongres i ukazał księgę Ewangelii - prezent od papieża, który przywiózł abp Piero Marini, przewodniczący Papieskiego Komitetu ds. Międzynarodowych Kongresów Eucharystycznych.


Przeciwko kulturze odrzucenia

W czasie Kongresu z ostrą krytyką tzw. „kultury odrzucenia” wystąpił metropolita Manili kard. Luis A. Tagle. W wykładzie zatytułowanym „Eucharystia a dialog z kulturami” potępił on z mocą „kulturę odrzucenia”, podkreślając, że należy wrócić do „kultury dawania i otrzymywania”.

Zwracając się do polityków, zapytał ich retorycznie, a zarazem prowokacyjnie: „Czy będziecie trwonić podatki ludzi na bankiety i zakupy czy też będziecie strzegli ich jako daru, aby służyły one społeczeństwu?”. Mówiąc o wspomnianej kulturze odrzucenia, zwrócił uwagę, że w naszych czasach mamy do czynienia z kulturą sukcesu, osiągania wyników, ale te „zdobycze ludzkie często są karmione materializmem, gromadzeniem dóbr i konsumizmem i to nawet wtedy, gdy niczemu to nie służy”. „Któż bowiem ma rzeczy do wyrzucenia? Tylko ten, kto zgromadził rzeczy, które są mu do niczego niepotrzebne” – stwierdził arcybiskup stolicy Filipin. Wezwał do powrotu do „kultury dawania i otrzymywania”.

W czasie obrad „świadectwo misji głoszenia i bycia świadkami cierpienia” przedstawił emerytowany biskup Hongkongu kard. Joseph Zen Ze-kiun. Prosił zwłaszcza o modlitwę za chrześcijan prześladowanych w Chinach komunistycznych, którzy żyją „w głębokich wodach, wśród ognia, w strasznej rzeczywistości”. Kardynał przypomniał „męczenników najnowszej historii chińskiej, którzy złożyli wspaniałe świadectwo o Jezusie”.

Natomiast arcybiskup-senior Manili kard. Gaudencio Rosales przypomniał, że Eucharystia jest nie tylko „zadaniem do wykonania, ale także misją”. „Słowa Jezusa: «To czyńcie na moją pamiątkę» oznaczają, że za każdym razem, gdy ktoś spożywa Ciało Chrystusa, głosi innym potęgę wiary w naszego Pana” – powiedział 83-letni purpurat. Zachęcił zebranych, aby „czynili Eucharystię”, aby nią żyli, aby uwalniali ją z samej tylko obrzędowości. „I pozwólcie, aby Ciało i Krew Jezusa przemierzały w was ulice, w autobusach, kawiarniach, urzędach, szkołach, były przy każdym stole i w domach, w których kłócą się rodziny” – życzył kard. Rosales.

Wśród poruszanych podczas Kongresu tematów były m. in.: „Liturgia i inkulturacja”, „Ewangelizacja w zeświecczonym świecie”, „Eucharystia i dialog z innymi kulturami”, „Eucharystia i relacje międzyreligijne”. Obok kard. Tagle głównymi mówcami kongresu byli kardynałowie: Oswald Gracias z Mumbaju, John Onaiyekan z Abudży i Timothy Dolan z Nowego Jorku. W sumie wzięło udział 20 kardynałów, 50 biskupów z różnych krajów Azji i ponad 100 filipińskich. Pielgrzymom pomagało ponad 5 tys. wolontariuszy. Uczestników kongresu przyjęło w swych domach niemal 600 rodzin.

Było to drugie tego typu zgromadzenie na Filipinach - 33. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny odbył się w 1937 r. w Manili. Decydując o jego przeprowadzeniu w tym największym katolickim kraju Azji, ówczesny papież Pius XI chciał podkreślić więź między Eucharystią a działalnością misyjną Kościoła.

Wydarzenie w Cebu na Filipinach wpisało się w obchody 500-lecia ewangelizacji tego wyspiarskiego kraju i, jak podkreślił arcybiskup stołecznej Manili kard. Luis Antonio Tagle, jest wezwaniem do dynamiczniejszej ewangelizacji Azji.