Kurpiowskie palmy

publikacja 28.03.2006 13:06

Wszędzie w Polsce święci się palmy, ale tylko w dwóch regionach – w Karpatach Zachodnich i w kurpiowskiej Puszczy Zielonej kultywuje się jeszcze starą tradycję robienia ogromnych palm, o długości od dwóch do sześciu metrów. Największe wykonuje się w dwóch parafiach kurpiowskich: Łyse i Lipniki oraz w Gilowicach koło Żywca.

Podobnie jak przed wieloma laty tak i dziś długie palmy robi się z pręta leszczyny lub młodej sosny, oplatając go borowiną, jałowcem, widłakiem, bukszpanem, cisem. Do palm sosnowych wybiera się młode drzewka zostawiając na wierzchołku rozwidloną kiść. Właśnie tę część palmy zdobi się w sposób szczególny: pięknymi kolorowymi kwiatami oraz wstążkami z bibuły. Taki sposób zdobienia jest charakterystyczny dla palm z Łysego i Lipników.

Kwiaty do palmy gospodynie zaczynają robić już od początku wielkiego postu. Składają je do koszy aby tydzień przed Niedzielą Palmową "uwić" lub "ukręcić" z nich palmę. Tradycyjne sposoby zdobienia palm, wyszukane rodzaje kwiatów z bibuły przekazywane są w wielu rodzinach z pokolenia na pokolenie.
Jeszcze w okresie międzywojennym najpiękniejsze i najwyższe palmy można było oglądać w nie tylko w Łysych i Lipnikach, ale także w sąsiednich miejscowościach: Myszyńcu, Kadzidle, Zalasie i Baranowie. Po wojnie zwyczaj zanikał. W 1969 roku zorganizowano konkurs na najładniejszą palmę, który pomógł w przetrwaniu zwyczaju. W tym roku odbędzie się on po raz 33. Palmy konkursowe prezentowane są co roku na placu przed kościołem św. Anny w Łysych.
Palmy konkursowe w Łysem mają od 2 do 6 metrów długości. Zdjęcie pochodzi ze strony internetowej miasta OstrołękaNa pierwszy konkurs zgłoszono 25 palm. Przyznano 11 pierwszych nagród. W następnym roku zgłoszono już 95 palm, a w 1971 roku 191. Łącznie przez 32 lata do konkursu zgłoszono ponad 4 tysiące palm. W zeszłym roku uczestników było 55, a widzów kilka tysięcy.