Post w czasach Jezusa

Brat Efraim

publikacja 01.03.2005 13:17

Post wpisuje się w postawę „zasmucenia duszy”, jak to określa język hebrajski.

Mt 9,14
Wtedy podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: „Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?” Jezus im rzekł: „Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć”.

Wiele słów, skojarzeń i zwrotów w Biblii - zarówno w jej tekście hebrajskim, jak i greckim - wymaga zastanowienia. Małe słówka, które tak często sprawiają kłopot tłumaczowi, które pozostawione, powodują, że tekst staje się ciężki, mają własne znaczenie, a niejednokrotnie dostarczają klucza do zrozumienia. Na przykład wszystkie ustępy zaczynające się od słów: „Jezus wzniósł oczy do góry” są sobie pokrewne i winny być rozważane łącznie. Inny przykład, w Starym Przymierzu: „Po tych słowach...” Należy zawsze zastanowić się, o jakie słowa, o jakie wydarzenia chodzi, nawet jeśli tekst nic o tym nie mówi, w każdym razie nie mówi wyraźnie. Literatura midraszów pełna jest interpretacji wychodzących od tych słów-kluczy.

Grecki tekst perykopy rozpoczyna słowo tote (natenczas); łączy ono temat, który podejmujemy, z główną treścią nauczania Jezusa, tak dziwną dla uczniów Jana: „Chcę raczej miłosierdzia, niż ofiary”. Nie przychodzi im do głowy, że Jezus mógłby zakwestionować ofiary składane w Świątyni. Istotnie, chodzi o ofiary, jakie narzuca pobożność owych czasów. Post indywidualny jest tu związany, jak na to wskazuje odpowiedź Jezusa, z żalem i upokorzeniem się, jakich Bóg żąda wobec grzechów ludu i wobec zagrożenia bytu Izraela (por. niżej cytat z Wniebowzięcia Mojżesza, mówiący o postawie lewity Taksona i jego siedmiu synów w czasie prześladowań przez Antiocha IV). Faryzeusze mieli jasną świadomość upadku moralnego, jaki powodowało stykanie się z poganami oraz współpraca części Izraelitów, między innymi saduceuszy, z okupantem. Esseńczycy byli w tej sprawie skrajnie radykalni, co sprawiło, że wielu badaczy uznało ich za mnichów, podczas gdy była to sekta heterodoksyjna, która, gdyby ruch ten trwał dłużej, mogła odegrać rolę podobną, jak katarzy w Europie Zachodniej. Atmosfera ascezy nie powinna nas wprowadzać w błąd: jest ona obca istocie judaizmu, który do dziś pozostaje nieufny wobec usiłowań człowieka mających na celu sprowokowanie łaski, jak to ma miejsce w religiach naturalnych czy w żydowskiej kabale, silnie przenikniętych gnozą. To, co nadprzyrodzone, nadnaturalne, nie jest niezgodne z naturą.

Szereg tekstów Prawa, zarówno ustnego jak i pisanego, wskazuje na to, że post nie był praktyką izolowaną, techniką mającą sprowadzić widzenia, jak można by wyczytać z apokryficznej Czwartej Księgi Ezdrasza. Post wpisuje się w postawę „zasmucenia duszy”, jak to określa język hebrajski. W Dzień Pojednania obowiązuje zakaz jedzenia, picia, mycia się, wkładania obuwia i podejmowania współżycia małżeńskiego (Miszna Joma).

Więcej na następnej stronie


Dawid, gdy pokutował, spał na gołej ziemi, przykrywał się worem i zachowywał ścisły post. Tradycja żydowska nakazuje pościć absolutnie: nie pije się, nie przyjmuje najdrobniejszych nawet posiłków ani w dzień, ani w nocy, nie myje się twarzy i nie namaszcza głowy. Tutaj Jezus zmieni wszystko, pozostając jednak w ramach tej teologii zasługi, wypełnienia micwy.
Jest rzeczą pewną, że w judaizmie - podobnie jak niekiedy u chrześcijan obrządków wschodnich - postawa zewnętrzna wydaje się całkowicie obca postawie wewnętrznej: serce modli się, gdy tymczasem język gawędzi, ciało jest w ruchu. Nie jest to z pewnością hipokryzja; łacińskie znieruchomienie w modlitwie może być maską skrajnej świętoszkowatości. Być widzianym przez Boga, nie przez ludzi, podobać się bardziej Bogu, niż ludziom. Jezus wyraźnie rozróżnia postawę wewnętrzną i postawę zewnętrzną: „Gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (Mt 6,17-18).

W okresie drugiej Świątyni kwitła asceza, której Jezus na ogół nie potępia. Nie brakło jednak i przesady, którą potępiały autorytety żydowskie. Rabbi Jose mówił: „Nikt nie ma prawa umartwiać się nad miarę przez post, gdyż mógłby stać się ciężarem dla wspólnoty, która musiałaby się troszczyć o jego potrzeby” (Tos Ta’anit 2,12).

Wniebowzięcie Mojżesza, IX, 1-7
„W owych dniach był pewien człowiek z pokolenia Lewiego, imieniem Takso, mający siedmiu synów. Przemówił on do nich tymi słowy: «Oto, synowie moi, kara spadła na naród, druga kara, okrutna i nieczysta, ponowiona bezlitośnie i gorsza, niż pierwsza. Który bowiem naród, który kraj czy lud, bezbożny przed Panem i winien licznych niegodziwości, cierpiał tyle nieszczęść, ile na nas spadło? Teraz więc słuchajcie mnie, synowie, spójrzcie, a zobaczycie, że żaden z naszych ojców i żaden z ich przodków nie kusił Boga przekraczając Jego przykazania. Wiecie, że to jest naszą siłą. Oto, co teraz zrobimy: będziemy pościć przez trzy dni, a czwartego dnia pójdziemy do groty, która jest w polu, i umrzemy raczej, niż mielibyśmy przekroczyć przykazania Pana, Boga naszych ojców. Jeśli bowiem zrobimy tak i pomrzemy, krew nasza zostanie pomszczona przed Panem»”.

Fragment książki "Jezus Żyd praktykujący"

• Kiedy i jak poszczą Żydzi? :.
• Jom Kipur - Dzień Pojednania :.