Śladami Jezusa - Miejsce spełnionego proroctwa

Małgorzata Głowacka

publikacja 27.02.2009 23:14

Nie można być w Galilei i nie odwiedzić „miasta Jezusa”, przejść się uliczkami którymi stąpał, odwiedzić miejscową synagogę i poczuć klimat tamtych dni ...

 


Nasz rejs po Jeziorze Galilejskim kończy się. Dwie godziny relaksu i możliwości podziwiania tego niesamowitego zakątka świata z pokładu łodzi dobiega końca. Przybijamy do północnego brzegu jeziora. Ani śladu ongiś wspaniałego portu. Oto wita nas nędzna przystań rybacka. Prymitywny mostek z podziurawionymi deskami służy tu za molo. Wszędzie kamienie, o które rozpryskują się krótkie i szybkie fale wzburzonej jeszcze wody. Wita nas zaciszny gaj i śpiew ptaków. Jesteśmy w Kafarnaum.

 

 

 

 


Kafarnaum było kiedyś znaczną osadą rybacką, leżącą na trasie z Via Maris, czyli drogi prowadzącej z Egiptu przez Damaszek do Mezopotamii. W czasach starożytnych stacjonował tu mały, choć znaczący garnizon wojskowy oraz wielu celników. Ponoć liczebność miasta przekraczała 100 tysiący mieszkańców. Miasto to nazwano drugą ojczyzną Chrystusa lub po prostu „miastem Jezusa”. Było wówczas bogatym osiedlem granicznym między Galileą i Galanem. Bogactwo swe zawdzięczało położeniu geograficznemu. Strategiczny szlak, liczne karawany, tysiące kupców i wędrowców., masa towarów i dostęp do wody przynosiły mieszkańcom liczne profity. Być może właśnie ta masa różnorodności towarów i ludzi przyzwyczaiła mieszkańców do wielości kultur i religii, zobojętniła na wartości duchowe. Żydowski historyk Józef Flawiusz opisuje Kafarnaum jako bardzo urodzajną miejscowość, a jej ludność jako aktywnych uczestników walk przeciw Rzymianom. Jednak sławę swą tak naprawdę miasto zawdzięcza Jezusowi z Nazaretu, który uczynił Kafarnaum ośrodkiem swej pracy apostolskiej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Kafarnaum było świadkiem wielu czynów Jezusa, który często tu przebywał. Tu też stał dom św. Piotra i Andrzeja, w którym zazwyczaj zatrzymywał się. Nigdzie nie dokonał Chrystus tylu cudów co w tym miejscu. To w tym mieście, według Ewangelii, uzdrowił opętanego (Mk 1, 23- 27), paralityka czyli sparaliżowanego (Mk 2, 1-12), niewiastę mającą krwotok (Mk 5, 25-34), wskrzesił córkę Jaira – zwierzchnika synagogi (Mk 5, 35-43) i uzdrowił wielu chorych.

Spacerując po ruinach Kafarnaum wracam myślami do słów Chrystusa, które pozostały na kartach ewangelii. Mieszkańcy tego bogatego ongiś miasta, nie tylko nie wierzyli Jezusowi, kpili z Jego nauki i jawnie Go odrzucali, ale i nie zastosowali swego życia do Jego wskazań. Stąd bolesne słowa i groźba, która padła pod adresem mieszkańców i miasta, które nie poznało czasu swego nawiedzenia. „Wtedy począł czynić wyrzuty miastom, w których stało się najwięcej cudów jego, że nie czyniły pokuty... A ty, Kafarnaum! Czyż się aż do niebios wywyższasz. Spadniesz aż do piekieł. Bo gdyby się były w Sodomie stały cuda, które się u ciebie działy, byłaby może ostała się aż po dziś dzień. Wszakże powiadam wam: lżej będzie ziemi sodomitów w dzień sądny niźli tobie” (Mat. 11, 20-24).

 

 

 

 


I sprawdziła się przepowiednia Chrystusa w całej pełni. Do dziś zostały z „Jego” miasta tylko gruzy, ruiny cytadeli, skrawki murów obronnych, podziemia chrześcijańskiej bazyliki i resztki sławnej synagogi. Z religijnym wręcz namaszczeniem stąpam po bogatej mozaice bożnicy, którą bez przesady można by nazwać „kościołem Jezusa”. Ruiny synagogi stanowią prawdziwy skarb dla historyków i archeologów. Najnowsze badania wykazały, że resztki bożnicy, które podziwiam pochodzą z II wieku po Chrystusie. Zbudowano ją na fundamentach synagogi postawionej przez setnika, prawdopodobnie zburzonej przez trzęsienie ziemi. Być może tego samego setnika, który prosił Chrystusa o uzdrowienie jego sługi na odległość.... Na ruinach tej bazaltowej synagogi z I wieku wzniesiono inną świątynię, która do dziś jest największą budowlą miasta. To tzw. biała synagoga. Jej nazwa pochodziła zapewne z materiału, z którego była zbudowana, tj. bloków białego wapienia. Budynek stojący wśród gęstej zabudowy składał się z czterech części: głównej sali modlitw o wymiarach 24.40x18.65 metra, z południową ścianą zwróconą do Jerozolimy, zachodniego patio, południowej balustrady i malej sali po pn-zach stronie. Ściany synagogi były pokryte malowanym tynkiem i sztukaterią, której resztki odnaleziono. Ten okazały budynek zwieńczały łuki, które dodawały całej budowli piękna i majestatu. Patrząc współcześnie na synagodze uderza mnie bogactwo ornamentacji o charakterze kosmopolitycznym: gwiazda Dawidowa, kwiaty znad Nilu, kapitele greckiej sztuki, wpływy architektury rzymskiej. Ponoć obok trójnawowej synagogi znajdowała się tu również szkoła dla synów bogatej gminy żydowskiej, a całość zabudowań była otoczona willami i ogrodami. Na ówczesne czasy – coś wspaniałego. Obecnie – gruzy, po których stąpa obcojęzyczny turysta.

 

 

 

 

 

 

 


Dziś największe badania archeologiczne prowadzą tu ojcowie franciszkanie. Do dziś odsłonięto pozostałości Domu Piotra i głównej synagogi miasta. W 1990 roku nad ruinami domu św. Piotra zbudowano kościół. Nowoczesna konstrukcja tego sanktuarium wznosi się na zbudowanych z kamienia słupach, a przeszkolona posadzka umożliwia oglądanie wnętrza domostwa. Na jednej ze ścian widać nawet pozostałości czerwonej farby, a na posadzce resztki pięknej mozaiki. Zarówno ołtarz jak i ławki usytuowane są amfiteatralnie wokół wykopalisk domu Apostoła, a poprzez szklaną posadzkę znajdują się w zasięgu wzroku uczestniczących w nabożeństwach. Oryginalne fragmenty wykopalisk wraz z zawieszonymi nad nim kościołem stanowią bardzo ciekawy kompleks architektoniczny.

 

 

 

 


Powoli mój pobyt w Kafarnaum dobiega końca, jeszcze tylko obowiązkowa fotka z Piotrem (wielki posąg odlany z brązu) i opuszczam tę miejscowość. Przed wejściem do autokaru raz jeszcze oglądając się za siebie spoglądam na miasto i to, co po nim pozostało. A świadek niezwykłych wydarzeń i cudów patrzy gruzami w milczeniu w moje oczy. Ja zaś zastanawiam się: na ile odczytuję Słowo Boga w swoim życiu? na ile je poznałam? na ile nim żyję...? czy moje serce to Kafarnaum, miasto Jezusa? ...