Szkoła kultury osobistej

Jadwiga Nocoń

publikacja 22.12.2007 21:11

Atmosfera przedświąteczna. Bieganie, sprzątanie, gotowanie, hałas. Przy okazji tej krzątaniny cały nastrój mogą popsuć drobiazgi. A właściwie drobne gesty. Bo dobry klimat i atmosferę tworzy kultura ludzi. Nie na próżno Jan Paweł II często powtarzał, że autentyczna wiara musi każdego dnia przekładać się na kulturę życia. Dlatego nasza propozycja.

Szkoła kultury osobistej

Niedziela


Z szacunkiem, czyli jak?
„Poszczególni ludzie powinni uważać swojego bliźniego bez żadnego wyjątku za <> …” (KKK 1931).

Poszanowanie godności i praw człowieka, jego tożsamości jest naszym wzajemnym obowiązkiem. Budując związki i społeczności oparte na szacunku możemy ufać, że będą one trwałe. Nie padamy już sobie do nóg, a pani matki nie całujemy w rękę na dobranoc. Ulegając wpływom środowiska, biegowi czasu zmieniamy nasze zachowania, w tym przede wszystkim stosunek do drugiego człowieka. Tęsknimy za taką akceptacją naszej wolności, która pozwala być sobą i różnić się.

Mówiąc o szacunku do drugiego człowieka mówimy przede wszystkim o poszanowaniu starości. Starość stała się niepożądana i nieatrakcyjna. Trzeba ją na powrót docenić i znaleźć dla niej godne miejsce w swojej przestrzeni, a tymczasem problemem staje zwykłe ustąpienie miejsca w autobusie czy jakiejkolwiek kolejce Podobnym wyzwaniem jest nasz stosunek do osób chorych, czy niepełnosprawnych. Przywykliśmy do ich obecności obok nas tak bardzo, że często nie zauważamy ani ich problemów, ani ich samych . Nie wolno ranić litością. Potrzeba taktu, wyczucia i dobrej woli by służyć pomocą, ale i dostrzec talenty i zdolności.
Z szacunkiem powinniśmy się odnosić do różnic kulturowych i religijnych. Może warto je poznać i zrozumieć? Na początek uszanujmy swoją wiarę i swoją świątynię. Punktualność, stosowny strój. Prawdziwe uczestnictwo w obrzędach a nie tylko obecność. Tylko tyle i aż tyle.

Wywodzimy się z różnych środowisk, odebraliśmy różne wychowanie. Tak naprawdę miejscem, gdzie uczymy się szacunku i gdzie wprawiamy się w jego okazywaniu jest rodzina. Tutaj od dziecka obserwujemy jak traktują się rodzice, czy i dlaczego mówią do siebie zbyt głośno. Okazujemy sobie w rodzinie szacunek, gdy spędzamy ze sobą czas, gdy ze sobą rozmawiamy bo to pomaga poznać i zaspakajać nasze wzajemne potrzeby. Powinniśmy odkrywać i chwalić zdolności i zalety naszych dzieci oraz towarzyszyć im w porażkach. Dzieci dorastając coraz częściej oczekują by szanować ich wybory i decyzje. W ilu słowach potrafią opowiedzieć o tym, jak okazują szacunek rodzicom? W rodzinach bardzo często sprawujemy opiekę nad osobami starszymi. To zwykle nasi rodzice, dziadkowie. Zastanówmy się, czy do dbałości o ich potrzeby dodajemy serdeczność. Czy dbamy o nich z miłością? Czy czują się tylko zadbani (to oczywiście bardzo ważne!), czy są również wśród nas szczęśliwi? Jak z nimi rozmawiamy? Może tylko do nich mówimy? Czy szanujemy ich wspomnienia? Poczują się obdarzeni szacunkiem, kiedy ich wysłuchamy i będziemy traktować poważnie. Pięknym wyrazem szacunku dla bliskich jest pamięć o uroczystościach rodzinnych i wspólne ich celebrowanie. Ważne, by tych okazji wraz z szacunkiem nie topić w alkoholu.

Wzajemne relacje powinny być oparte na prawdzie i szczerości. Nie możemy przywiązywać się do swoich racji tak bardzo, by nie zauważać że inne racje też są słuszne, a swoim rozumieniem wolności nie ograniczajmy wolności innych.

Lekcja do odrobienia:

Spróbuję Panie Jezu odnaleźć w sobie tyle miłości, by móc spotykać ludzi na swej drodze,
a nie potykać się o nich. Spróbuję pamiętać, że kochasz ich tak samo jak mnie.

Poniedziałek


W dobrym tonie<

Współczesna rodzina prowadzi taki tryb życia, że okoliczności które skupiają wszystkich jej członków przy stole należą do rzadkości. Na co dzień raczej się mijamy niż spotykamy, spożywamy posiłki osobno, pospiesznie, o różnych porach. W ten sposób pozbawiamy się bliskości oraz okazji do najprostszych i podstawowych lekcji dobrych manier. Należy dołożyć starań by „powrócić” do wspólnego stołu. Rodzina chcąc zbudować jedność, stworzyć własną tradycję musi żyć i przebywać razem. Tylko codzienne kontakty i spotkania pozwalają pogłębiać więzi i kształtować obyczaje, które leżą u podstaw kultury osobistej. Musimy wiedzieć, gdzie jest granica pomiędzy dobrym, a złym zachowaniem. Osoba, która ma nienaganne maniery czuje się dobrze w każdym środowisku, zarówno jako gospodarz jak i gość. Oczywiście należy pamiętać, że dobre wychowanie polega również na tym, by nie zauważać gdy inni popełniają błędy.

Spotkanie całej rodziny (szczególnie wielopokoleniowej) przy stole, to zwykle spotkanie „z okazji”. Z okazji ważnych wydarzeń rodzinnych, uroczystości oraz świąt. Rodziny stworzyły swoje obyczaje i tradycje zgodne z wyznawaną religią i przekonaniami. Zapraszając na takie spotkania gości i przyjaciół należy pamiętać, że mogą się od nas różnić. Goście z kolei powinni uszanować nasz obyczaj. Każdy ze współbiesiadników powinien pamiętać, że swoim zachowaniem nie tylko wystawia sobie świadectwo, ale wpływa na samopoczucie pozostałych osób. Starajmy się siedzieć spokojnie i nie niepokoić sąsiadów nadmierną gestykulacją. Bogactwo stołu nie powinno pozbawiać nas rozsądku i należy czuwać by apetyt nie zdominował spotkania. Nie zachęcajmy gości zbyt gorliwie do spożywania potraw, pozostawiając im swobodę korzystania z poczęstunku. Szczególnie odmawiając picia alkoholu nie powinni czuć się zobowiązani do tłumaczeń i usprawiedliwień.

Istotnym celem uczty jest rozmowa. Stara mądrość powiada, że mówić umie wielu, a rozmawiać mało kto. Łatwo współbiesiadników wprawić w zakłopotanie zbyt osobistymi zwierzeniami czy też pytaniami, a finanse i polityka potrafią zepsuć najmilszą atmosferę.

Kiedy gromadzimy się wokół stołu w wigilijny wieczór pamiętajmy, że to wigilia Bożego Narodzenia. Ten wieczór zaczynamy modlitwą, czytamy Pismo Święte, a na stole ustawiamy krzyż. Należy pamiętać, że właśnie te symbole są najważniejsze i nasze zachowanie nie powinno się z nimi kłócić. Postarajmy się by wśród tradycyjnych specjałów nie było alkoholu. Z opłatkiem w ręku zwracamy się do siebie i z niespotykaną na co dzień serdecznością wybaczamy sobie krzywdy i składamy życzenia. Niech w tych życzeniach zawiera się nasza miłość wobec bliskich. Składając życzenia przyjaciołom i znajomym zastanówmy się co dla nich jest ważne, czego mogą pragnąć. Zamiast powtarzać banalne wierszyki życzmy sobie przede wszystkim tego, by się w nas i dla nas Bóg narodził. Życzenia Bożego Błogosławieństwa to życzenia wszelkiego dobra i pokoju. Życzmy sobie by wzrastały w nas i spełniały się nowe nadzieje.

Lekcja do odrobienia:

Oczekując przyjścia Pana zadbajmy na nowo o jedność rodziny, byśmy odnowieni i lepsi pomagali innym się doskonalić.