Boże Ciało

Piotr Blachowski

publikacja 07.06.2009 20:25

Zawsze w czwartek, zawsze po Niedzieli Trójcy Przenajświętszej, i tak już od ponad 800 lat, zaraz po mszy wychodzimy procesyjnie z kościoła. Ksiądz niosący Monstrancję, pod baldachimem, otoczony szpalerem dzieci w ubraniach pierwszokomunijnych, ministrantów i reszty służby liturgicznej.

Boże Ciało Agnieszka Małecka /Foto Gość

Potem wszyscy wierni, którzy idąc wielbią i chwalą Boga. W zasadzie Pamiątkę ustanowienia Najświętszego Sakramentu obchodzi Kościół w Wielki Czwartek. Jednak wówczas Chrystus rozpoczyna swoją mękę. Dlatego od XIII wieku Kościół obchodzi osobne święto Bożego Ciała, aby za ten dar niezwykły Chrystusowi w odpowiednio uroczysty sposób podziękować.

Jak do tego doszło? Inicjatorką ustanowienia tego święta była św. Julianna z Cornillon (1193-1258). Kiedy była przeoryszą klasztoru augustianek w Mont Cornillon w pobliżu Liege, w roku 1245 doznała objawień, w których Chrystus żądał ustanowienia osobnego święta ku czci Najświętszej Eucharystii. To właśnie On, Pan Jezus, wyznaczył dzień uroczystości Bożego Ciała – czwartek po niedzieli Świętej Trójcy. Na podstawie tychże objawień biskup Liege, Robert, wraz ze swoją kapitułą, po naradzie postanowił wypełnić życzenie Pana Jezusa. Tak oto w roku 1246 odbyła się pierwsza procesja eucharystyczna. Kardynał Hugo zatwierdził święto i w roku 1251 archidiakon Jakub poprowadził ulicami Liege procesję eucharystyczną. Został za to hojnie wynagrodzony – biedny syn szewca został wkrótce biskupem w Verdun, patriarchą Jerozolimy i ostatecznie papieżem (1261-1264). Panował jako Urban IV i to on w roku 1264 wprowadził do Rzymu uroczystość Bożego Ciała.

Tak już całkiem bezpośrednio do ustanowienia święta przyczynił się cud: kapłan, który przypadkowo wylał krew Chrystusa z Kielicha na korporał, ujrzał, że wino przemieniło się w krew. Zawiadomiony o tym cudzie papież, który przebywał wówczas w pobliskim mieście Orvieto, zabrał ten święty Korporał. Do dnia obecnego znajduje się on w bogatym relikwiarzu w katedrze Orvieto. Dotąd widać na nim plamy krwi. W czasie procesji Bożego Ciała obnosi się go zamiast monstrancji.

A my? Idziemy w procesji Bożego Ciała na terenie Polski już od XIV wieku, odczytując cztery Ewangelie przy czterech ołtarzach. Ołtarze są ozdobione i przystrojone w drzewka i kwiaty, w niektórych miejscowościach układane są piękne dywany kwiatowe. Idziemy, by cieszyć się tym, iż możemy uczestniczyć w Misterium Eucharystycznym spożywając chleb i wino, które po Przeistoczeniu staje się prawdziwym Ciałem i Krwią Chrystusa Zmartwychwstałego, naszego Zbawiciela. Nie żałujmy nóg, by iść, gardeł, by śpiewać i chwalić Pana, nie żałujmy czasu, bo przecież ten czas poświęcamy Panu. Uczestniczmy w Procesji na Chwałę Najświętszej Krwi i Ciała Jezusa Chrystusa.

 

TAGI: