Chleba

Piotr Blachowski

publikacja 05.08.2009 23:34

Kiedy byłem dzieckiem, moja babcia często mi mówiła, „pamiętaj, wszystkiego może Ci braknąć, ale nigdy nie może Ci zabraknąć chleba, bo to najważniejszy posiłek dla twojego ciała i ducha”. Szczerze mówiąc, będąc małym chłopcem nie rozumiałem tych słów.

Chleba

Jeśli nawet rozumiałem, że chleb jest niezbędny dla ciała, to będąc 6 – 8 letnim szkrabem nie potrafiłem zrozumieć, jak bochenek chleba ma być pożytecznym dla ducha.

Tymczasem w słowach mojej babci była wielka, ukryta mądrość, jaką przejawiają nasze babcie i matki, jaką zdobywamy poprzez wsłuchiwanie się w słowa rodziców, w słowa Pisma Świętego, w słowa głoszone na lekcjach religii, katechezach, rekolekcjach. Powoli, zdobywając wiedzę religijną, zacząłem rozumieć te słowa, szczególnie pod wpływem codziennej modlitwy do naszego Ojca, którego przecież prosimy o Chleb powszedni.

Wreszcie nadszedł dzień pierwszej Komunii Świętej i wtedy poznałem smak i działanie Chleba. To o tym Chlebie mówiła mi babcia, o Nim nauczali nas na katechezach księża, to o tym Chlebie mówi do nas Jezus Chrystus: „Jam jest chleb, który z nieba zstąpił” (J 6,41), a potem wyjaśnia: „To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata”. (J 6,50-51).

I to jest sedno naszego życia: spożywanie Chleba powszedniego, Eucharystii. Przecież Jezus Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy pouczył nas i kazał nam to czynić na Jego Pamiątkę. To On ofiarował się za nasze Zbawienie na śmierć Krzyżową, to On zmartwychwstał, byśmy mogli w jedności z Nim łączyć się właśnie poprzez ten Chleb.

Samo to powinno być wystarczającą już zachętą. Ale On dał nam jeszcze więcej: poprzez spożywanie tego wyjątkowego Chleba mamy możliwość dostąpić życia wiecznego, życia w Bogu. I to powinno być dla nas celem nadrzędnym.

Miałaś rację babciu, to był, jest i będzie dla mnie najważniejszy posiłek. Oby mi go nigdy nie zabrakło!