Czy już przejrzałem?

Piotr Blachowski

publikacja 22.10.2009 21:20

To, co nas popycha do poznawania świata, wydarzeń, ludzi, to ciekawość, dociekliwość. Czasami budzi ona w nas niepożądane reakcje, emocje; dobrze, jeśli są one pozytywne, źle, jeśli są przyczyną złości, zazdrości, gniewu. Dlatego też przydałby się nam nierzadko jakiś ogranicznik powodujący wyciszenie, ochłonięcie.

Czy już przejrzałem?

Gdy czytałem dzisiejsze Słowo Boże, naszła mnie refleksja: przecież my, chrześcijanie, z takim ogranicznikiem stykamy się codziennie – nasze modlitwy, uczestnictwo w Mszy świętej, w nabożeństwach pozwalają na chwile refleksji nad wiarą, nad dorastaniem w wierze, wzrastaniem w wierze i życiem w wierze. Dotyczy to zarówno duchownych, osób konsekrowanych, jak i nas wszystkich, czyli ludzi świeckich w Kościele.

Wzrastanie i dorastanie ma miejsce przede wszystkim w parafii i w rodzinie, i to niezależnie od wieku, ponieważ parafia i rodzina jest „podstawowym miejscem katechezy dzieci i rodziców” (KKK, 2179), „głosi zbawczą naukę Chrystusa” oraz „praktykuje miłość Pana w dobrych i braterskich uczynkach” (KKK, 2179). Już od Chrztu świętego jesteśmy powołani do życia w wierze, miłości i prawdzie. Bóg nie powołuje nas do życia w samotności, nienawiści, krzywdzie, egoizmie, kłamstwie czy iluzjach, lecz te doświadczenia i sytuacje życiowe są następstwem buntu pierwszych ludzi oraz odchodzeniem od Boga i lekceważeniem Jego woli przez poszczególne osoby, rodziny, środowiska, społeczeństwa.
Obchodzimy Święto Poświęcenia Kościoła Własnego. To święto naszej parafii, świątyni, ale przecież Kościół to my wszyscy, ochrzczeni w Duchu Świętym, dążący do świętości w różny sposób. Świętość nie oznacza doskonałości rozumianej jako perfekcja, a raczej naśladowanie Jezusa Chrystusa mimo naszych słabości i powtarzających się grzechów.

Kościół często kojarzy się nam tylko z instytucją, z osobami duchownymi, z hierarchią, czy ewentualnie ze świątynią, z budowlą. A Kościół to przecież my wszyscy, wspólnota ludzi ochrzczonych, wspólnota duchownych i świeckich, jednakowo wezwanych przez Boga do wspólnoty z Nim. Wspólnota z Bogiem przekłada się na nasze życie w rodzinie, zakładzie pracy, w społeczeństwie, w naszym stosunku do przyrody, kultury. Świętość, wspólnota z Bogiem to nieustanny proces, ciągle aktualne zadanie. Życie przynosi nam nowe wyzwania, nowe problemy, nowe sytuacje, człowiek boryka się przez cały czas ze sobą i swoimi słabościami.

Okres miesięcy jesienno-zimowych wyjątkowo sprzyja odkrywaniu Boga na nowo. Październik – nabożeństwa Różańcowe, Listopad – pamięć o tych, którzy odeszli do Pana, wreszcie grudzień – Adwent uwieńczony Narodzeniem Pana. To właściwy czas, aby poprzez miłość do dzieci poznawać wspólnie miłość Boga i utwierdzać całą naszą rodzinę w tej miłości. Pokazujmy naszą wiarę nie tylko własnej rodzinie, lecz także przyjaciołom, znajomym, wszystkim współuczestnikom życia, nie tylko religijnego, na ziemi. Czyli wspierajmy się wzajemnie w duchu porozumienia i zrozumienia Prawd, które Pan przekazuje poprzez czas nam dany. Pogłębiajmy naszą wiarę, abyśmy mogli usłyszeć: "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła" (Mk 10, 52), a potem – jak ewangeliczny żebrak, który „przejrzał i szedł za Nim drogą.” (Mk 10, 52) – pójść za Nim.