Co to jest znak święty?

Ks. Józef Majka (wprowadzenie do książki Romano Guardiniego „Znaki święte”)

publikacja 04.07.2004 11:10

W znaku człowiek odnajduje nie tylko światło tajemnicy, lub choćby jej przebłysk, odczytuje także siebie w odniesieniu do tej tajemnicy, otwiera się na nią i jest przez nią określany. Znak wzywa go do zatrzymywania się nad nią, wejrzenia w nią i w siebie zarazem, wzywa do uczestnictwa.

Co to jest znak święty?

Idzie nie tylko o to, że niektórzy teologowie wydają się identyfikować znaki święte z sakramentami wprowadzając tu niemalo nieporozumień semantycznych i interpretacyjnych, ale także - a może nawet przede wszystkim - o to, że sam termin „znak” jest kategorią używaną w tak różnych układach odniesienia, iż o jego jednolitym rozumieniu nie może być mowy. Nawet formuła „znak święty” jest bardzo daleka od jednoznaczności, gdyż jest ona wielowarstwowa i implikuje różne systemy odniesień, a stąd jej identyfikowanie z sakramentem w znaczeniu ściśle teologicznym jest oczywiście głębokim nie porozumieniem. Nie można jej nawet bez bliższych precyzacji i zastrzeżeń identyfikować z formułą „sakrament” w rozszerzonym, w pewnym sensie przenośnym, czy też analogicznym znaczeniu.

Co to jest znak? Znakiem jest rzecz, wydarzenie, czynność, słowo, gest lub symbol dostarczający określonemu odbiorcy informacji o tym, czym sam nie jest. Innymi słowy to, co jest znakiem, posiada jak gdyby podwójną lub nawet wieloraką rzeczywistość: rzeczywistość przedmiotu i rzeczywistość znaku, lub nawet znaków, gdyż ten sam przedmiot może być różnym znakiem dla różnych odbiorców, lub nawet dla tego samego odbiorcy w różnych okolicznościach. Każdy przedmiot dostarcza oczywiście odbiorcy informacji o tym, czym jest, ale w tym sensie nie uważamy go za znak.

Bliższego wyjaśnienia wymaga tu termin „informacja”. Rozumiemy go tu szeroko, to znaczy nie tylko w sensie rejestracji pomiaru (np. wychylenie wskazówki mówi nam, że ciśnienie pary w kotle wynosi 8 atmosfer), ani nawet w sensie wiadomości o dokonującym się procesie, lub zaistniałym fakcie, lecz także w sensie wywoływania jakiejś emocji, pobudzenia przeżycia, rozświetlenia świadomości, uciszenia wewnętrznego, lub pobudzenia do działania. W tym sensie znak pozwala nam lepiej zrozumieć rzeczywistość, rozświetla ją i nas, wpływa na naszą postawę, dodaje nam mocy, sprawia, że w swoisty sposób czujemy rzeczywistość. Kształtuje system relacji między nami a tym, co nas otacza, w szczególności zaś tym, co znak wyraża.

Wynika z tego, że znak posiada określoną sygnifikację tylko w odniesieniu do pewnego systemu treściowego aktywnie zakotwiczonego w naszej świadomości, czyli systemu treściowo-'przeżyciowego, który tę świadomość kształtuje i rozwija, który kształtuje i integruje naszą osobowość. Znak jest o tyle znakiem, o ile otwiera nas na ten system treściowy oraz rzeczywistość, jaką on wyraża i ułatwia nam uczestnictwo w niej. Owo odniesienie znaku do rzeczywistości oraz naszej świadomości polega w gruncie rzeczy na tym, że otwiera on nas na tajemnicę i w jakiś sposób, już to teoretyczny, już to praktyczny, tę tajemnicę nam przybliża.

Więcej na następnej stronie

Stąd można powiedzieć, że istnieje tyle rodzajów znaków, czy nawet systemów znaków, ile może istnieć różnego rodzaju systemów treściowych, które otwierają nas nie tyle na rzeczywistość, ile na tajemnice, jakie się w tej rzeczywistości kryją i do których usiłujemy się zbliżyć, ażeby je poznać, lub w nich uczestniczyć. Mówimy więc o znakach bytu, znakach życia, znakach władzy, znakach wspólnoty, znakach procesów dziejowych, znakach czasów, znakach przyszłości itd. Mówimy wreszcie także, i to może najczęściej, o znakach świętych.

W znaku człowiek odnajduje nie tylko światło tajemnicy, lub choćby jej przebłysk, odczytuje także siebie w odniesieniu do tej tajemnicy, otwiera się na nią i jest przez nią określany. Znak wzywa go do zatrzymywania się nad nią, wejrzenia w nią i w siebie zarazem, wzywa do uczestnictwa.

Są znaki, które można by nazwać naturalnymi, gdyż same z siebie przez swoją strukturę lub funkcjonalne powiązanie, albo nawet jedynie przez pewne zewnętrzne upodobnienie „naznaczają” nam pewne tajemnice, zbliżają do ich rozumienia, wskazują na ich obecność. I są takie znaki, przez które my sami usiłujemy jakąś tajemnicę „naznaczyć”, wtedy zwłaszcza kiedy nie potrafimy jej inaczej nazwać ani wyrazić. Ten drugi rodzaj znaków nazywać zwykliśmy symbolami. Najczęściej jednak tak usiłujemy dobierać i konstruować symbole, ażeby nadać im niektóre przynajmniej cechy znaków naturalnych. Wtedy i sama interpretacja symbolu może być szersza, taka niemal, jak znaku naturalnego, a dzięki temu i sam znak pełniej i głębiej przybliża nam tajemnicę, którą naznacza.

Znaki święte mówią nam o obecności Boga w naszym życiu. Obecność ta jest zawsze działaniem, jest zbawczą bliskością Tajemnicy i znak nas na tę tajemnicę otwiera, wzywa do zatrzymania się nad nią, czy wobec niej, do gotowości, otwarcia, współdziałania i uczestnictwa. Znak święty nie jest i nie musi być zdarzeniem nadzwyczajnym, cudem w ścisłym tego słowa znaczeniu, nie jest i nie musi być gwałtownym wtargnięciem Boga w naturalny porządek rzeczy, ani nawet w życie poszczególnych ludzi, choć w pewnych przypadkach może być także czymś takim, Chrystus jednak przygania tym, którzy oczekują takich nadzwyczajnych znaków, a nie umieją, czy nie chcą rozumieć znaków zwyczajnych (np. znaków czasu), są niewrażliwi na łagodne działanie Bożej łaski.

Można zatem rozróżnić co najmniej trzy rodzaje znaków świętych:

a) Jedne z nich są owym ostrym wkroczeniem Boga w życie człowieka, ażeby w tym życiu coś zdecydowanie zmienić. Taki znak otrzymał Paweł pod murami Damaszku. To był znak nawrócenia, ale to nie musi być koniecznie znak nawrócenia. Nie zawsze bowiem znak taki rzeczywiście nawraca, ale zawsze stanowi podstawę odpowiedzialności. Chrystus mówi wszak o Żydach, że pomimo iż uczynił przed nimi wielkie znaki, nie uwierzyli w Niego (J 12,37). Nie zawsze też znak ma na celu nawrócenie w ścisłym tego słowa znaczeniu. Na przykład św. Józef otrzymuje znak, że ma się udać do Egiptu. W każdym jednak przypadku znak taki zmierza do jakiejś zmiany postawy lub zachowania się człowieka zgodnie z wolą Bożą.

Więcej na następnej stronie

b) Drugi rodzaj znaków świętych to nieomylny i widzialny sposób działania Chrystusa w Kościele, polegający na egzystencjalnym związku działania łaski Zbawiciela ze znakiem pod warunkiem faktycznego uczestnictwa człowieka w jego spełnieniu. Znak taki nazywamy sakramentem. Sakrament jest nie tylko znakiem obecności i działania zbawczego Chrystusa w Kościele, ale także Jego działania w określony sposób w danym miejscu i czasie we współdziałaniu z określoną osobą, złączoną ze wspólnotą Kościoła.. Jest to znak społeczny, dany Kościołowi, ale i określonej osobie w Kościele. Sakrament różni się przede wszystkim tym od innych znaków, że ma on nie tylko znaczenie sygnifikatywne, kształtujące świadomość, ale także sprawcze, uświęcające. Jest on znakiem w tym sensie, że nie jest tylko tym, czym jest, ale także tym, co oznacza; nie jest natomiast znakiem w tym znaczeniu, że nie tylko oznacza, ale także sprawia to, co oznacza. Liczba, charakter i struktura tych znaków jest ściśle określona i w tym sensie stanowią one trwałą instytucję Kościoła.

c) Nas interesuje przede wszystkim trzeci rodzaj znaków świętych: są to takie znaki, które nam mówią o Bogu, to znaczy przypominają i oświetlają tajemnicę Jego obecności, ukazując moc jego działania i pomagają lepiej zrozumieć różne nasze sprawy w kontekście tej tajemnicy. Są to przede wszystkim rzeczy, fakty, słowa, ludzie, symbole, które nakazują nam się niejako zatrzymać w przyśpieszającym się z dnia na dzień nurcie codzienności, ażebyśmy mogli sięgnąć wzrokiem głębiej, lub spojrzeć wzwyż, ażebyśmy mogli dostrzec to, wobec czego przechodzimy mimo każdego niemal dnia, a co jest dla nas bardzo ważne, bo nadaje sens naszym codziennym wysiłkom.

I znowu można wyróżnić dwa rodzaje takich znaków. Jedne z nich to są wydarzenia, rzeczy i słowa całkowicie naturalne, spontaniczne, zwyczajne, albo ludzie, jak wszyscy inni, bo spotykamy się z tymi ludźmi i z tymi rzeczami niemal każdego dnia; ale pewnego dnia, w pewnej chwili nagle je „dostrzegamy”, zaczynamy na nie inaczej patrzeć, a one zaczynają do nas mówić, mieć dla nas jakieś szczególne znaczenie. Wtedy właśnie stają się dla. nas znakiem. Drugi rodzaj znaków to takie, które zostały postawione na naszej drodze przez innych ludzi, przez wspólnotę, przez Kościół, który nadał im pewne znaczenie. Są to również ludzie, słowa, rzeczy, symbole, którym wspólnota nadała pewne znaczenie w nadziei, że zostanie ono przez nas odczytane, albo że rzuci przynajmniej jakiś promyk światła w mroki naszej duszy, że rozproszy zwątpienie naszego umysłu, że nas bodaj na chwilę zatrzyma i skłoni do refleksji.

Z punktu widzenia odbiorcy rozróżnienie to nie ma większego znaczenia. Najważniejsze jest to, ażeby dostrzegł on obecność Boga, choćby nawet znak ten nic więcej mu o owej obecności nie był w stanie powiedzieć. Ale znak nie tylko skierowuje naszą uwagę, bo nie byłby w stanie tego osiągnąć, gdyby nie rozświetlał równocześnie naszej świadomości, gdyby nie zawierał w sobie jakichś treści.

Więcej na następnej stronie

Czy jednak (nasuwa nam się nieodparte pytanie) Bóg jest rzeczywiście obecny w znaku, czy tylko my pod jego wpływem zaczynamy tę obecność wyraźniej dostrzegać i lepiej rozumieć, lub też jakoś ją odczuwać? Obecność Boga w świecie oraz w nas samych jest oczywiście dla nas tajemnicą. Jest ona na pewno wieloraka, tak jak wielorakie jest działanie Boże,gdyż obecność ta nie dokonuje się inaczej, jak tylko w działaniu i przez działanie. Bóg wzywa nas do współdziałania z Nim i każdy znak jest w jakimś sensie takim wezwaniem Bożym do nas skierowanym. W tym sensie znak jest nam zawsze jakoś dany, a więc jest wyrazem działania Bożego.

Bóg działa zarówno w świecie przyrody, jak i w świecie tworzonym przez człowieka, ale jedno i drugie działanie - jest to zresztą to samo działanie Boże - może mieć i ma swoje odniesienie do człowieka. Nie ma to więc większego znaczenia, czy Bóg daje nam znaki naturalne, czy te, które dla nas stawiają ludzie, jeżeli tylko odnaleźć potrafimy Jego obecność i próbujemy rozumieć Jego wezwanie. Guardini w swojej książce „Znaki święte” pomaga nam dostrzegać jedne i drugie nie czyniąc między nimi wyraźnej różnicy. Znakiem jest dla niego zarówno sam człowiek, jego ręka, jego postawa, jego zachowanie się, jak i rzeczy przez Boga stworzone (ogień, światło, przestrzeń, czas), lub wytworzone przez człowieka, ażeby mu służyły (stopnie, furta, płótna), lub ażeby były znakiem (woda święcona, kadzidło, patena, ołtarz). Znakiem są wreszcie słowa święte (błogosławieństwo).

Co więc sprawia, że przedmiot, człowiek, słowo, symbol staje się dla nas znakiem? Może postawmy od razu to pytanie nieco inaczej, tak jak ono interesuje nas praktycznie: co może być dla nas znakiem i jak go rozpoznajemy? Można najogólniej odpowiedzieć, że znakiem może być dla nas każdy przedmiot, człowiek lub słowo, w którym odnajdujemy światło Boże, które nas napromieni obecnością Boga. Może to być rzecz wielka lub mała, zwyczajna lub niezwykła, byle tylko zatrzymała nas w jakiś sposób na drodze i stała się dla nas odpowiedzią na pytanie, z którym chodziliśmy może od lat. Może to być zarówno wspaniałe dzieło Boże, jak i nieudolny wytwór człowieka, lub też przeciwnie - może to być wspaniałe dzieło ludzkie, dzieło sztuki lub osiągnięcie techniki, którym człowiek wydaje się poprawiać i. zawstydzać Stwórcę, albo niezwykle kształty skał, wyglądające tak, jakby Stwórca usiłował nieudolnie naśladować ludzkiego architekta. Zawsze jednak jest to rzecz, która stanowi jakiś klucz do rozwiązania jednego choćby problemu ludzkiego losu. Nie jest to samo rozwiązanie, lecz tylko wskazanie kierunku; rozwiązania musimy szukać sami, a jeśli je znajdujemy, to zawsze dzięki temu, że znak ów stał się równocześnie okazją naszego spotkania z Bogiem.

Szukamy jednak odpowiedzi na zasadnicze pytanie: dlaczego ta rzecz, przedmiot, człowiek, słowo, symbol staje się dla nas znakiem? Dlaczego jest on znakiem dla nas dziś, a nie był nim wczoraj lub przed rokiem, choć może spotykaliśmy się z nim na co dzień? Dlaczego jest on znakiem dla nas, a nie jest nim dla wielu innych ludzi? Odpowiedź może być tylko jedna, wynikająca zresztą z samej natury znaku świętego, który przecież jest znakiem obecności Boga, powiedzmy jaśniej, jest obecnością Boga, jest Jego działaniem, jest łaską. Znak jest znakiem dla nas, jest więc łaską daną nam przez Boga.

Łaska jednak wymaga naszego współdziałania. Można otrzymać znak-łaskę i nie dostrzec go i nie współdziałać z nią. Trzeba więc, byśmy byli uwrażliwieni na znaki Boże, byśmy uczyli się je odczytywać, a najpierw je dostrzegać, byśmy byli otwarci na łaskę. Spotykamy się z nimi w liturgii, próbujemy je tam dostrzegać i rozumieć, ale mamy szanse spotykać się z nimi w świecie, w życiu i pracy każdego dnia. Nie powinniśmy marnować żadnej z tych szans...