publikacja 09.01.2018 11:45
Różne bywają drogi ludzkiego powołania. Dość często jest jednak tak, że Bóg wybiera zanim człowiek zdołał się zasłużyć.
Henryk Przondziono /Foto Gość
Oderwany od swoich spraw
Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas - to znaczy: Piotr
Nie dla zasług.... No i nie po to Bóg człowieka powołuje, żeby ten nie wiadomo jak długo do swojej misji się przygotowywał. W ciągłym przygotowywaniu się można ukryć odmowę... A nakazując je bez oglądania się na realia, można powołanego zniszczyć...
Portal Wiara.pl
109 Biblijne konteksty II niedziela zwykła B