publikacja 04.04.2019 19:47
Studencka Droga Krzyżowa.
Agata Bruchwald /Foto Gość
„Jestem Królem. Ja się na to narodziłem (…) aby dać świadectwo prawdzie. Cóż to jest prawda?”
Słowa, ile ich wypowiadam, dobre/złe, błogosławieństwa/ przekleństwa, ile w nich prawdy, ile w nich prawdy o mnie i drugim człowieku?
Słowa podburzonego przez faryzeuszów ludu zadecydowały o losie Chrystusa. Ostateczna decyzja należała do Piłata, który pod presją szantażu, bojąc się o swoją przyszłość kazał ukrzyżować Jezusa.
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„Ojcze jeżeli chcesz, zabierz ode mnie ten kielich. Jednak nie moja wola, lecz Twoja nich się stanie!”
Krzyż, współczesny krzyż – choroba/cierpienie, ból/smutek, obojętność. Więcej pokory, cierpliwości, nadziei, wiary i zaufania, Komu? Przecież nie sobie - Bogu, czy stać mnie na to?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„A lud stał i patrzył. (…) Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi (…)”
Dar uzdrowienia, dar przejrzenia na oczy, dar obmycia z grzechu… Tym obdarowywał nas Chrystus. A ja, czym go obdarowuję? Szyderstwem, trwaniem w grzechu, trwaniem w upadku?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„A Twoją duszę miecz przeniknie aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”
Strata dziecka w wyniku wypadku, choroby… niewyobrażalna strata Matki. Niewyobrażalny ból i smutek. Nowo poczęte dzieci… ile z nich się nigdy nie narodzi? Ile z nich musi iść na śmierć z woli nieodpowiedzialnych rodziców? Tego nikt nie rozważa.
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
I Ty któraś współcierpiała, Matko Bolesna przyczyń się za nami…
„Zatrzymali (…) Szymona z Cyreny (…) i włożyli na niego krzyż aby go niósł za Jezusem”.
Ubogi/cierpiący, bezdomny/bezrobotny, koleżanka/kolega przytłoczony trudnościami dzisiejszego świata. Człowiek zagubiony, brat/siostra w wierze, bliźni - czy potrafię i chcę mu ulżyć w cierpieniu nie szukając jakiejkolwiek korzyści?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„Każda z nas jest Weroniką./ Każda z nas chustę ma.”
Każdy z nas jest powołany do świętości. Do pomocy drugiemu człowiekowi, nawet tej najmniejszej… Weronika otarła Ci twarz, pozwoliła abyś przejrzał wśród broczącej krwi… Czy próbuję pomóc innym powstać z grzechu, uciec od złego ? Czy jestem w stanie jak Weronika bezinteresownie pomóc nieznajomemu?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas”.
Jestem chrześcijaninem – modlę się, czasem zapomnę ale raczej pamiętam… proszę Cię Panie daj mi to… i może jeszcze to… Moja modlitwa, a może raczej żądanie… Pokorna prośba i dziękczynienie czy lista życzeń i zażaleń?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„Córki jerozolimskie, Nie płaczcie nade mną, płaczcie raczej nad sobą i waszymi dziećmi”
Potrafimy wypominać komuś jego uczynki… Słuchaj, zrobiłeś coś źle, to Twoja wina… powinieneś przeprosić… Jezus pouczał niewiasty… może do nich dotarło, że trzeba patrzeć w swoje życie a nie tylko pouczać innych. Czy mam czyste sumienie, czy tylko nieużywane?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„Nie znam Tego Człowieka. Szymonie czy miłujesz mnie więcej aniżeli ci? Tak Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”
Kłamstwo… upadek, obmowa… upadek, pycha… upadek. Modlitwa… postanowienie poprawy… spowiedź… Powstaję z grzechu po upadku, powoli, delikatnie stąpam po ziemi… Czy wytrwam w takiej postawie?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„Potem rozdzielili między siebie Jego szaty rzucając losy.”
Panie jak można było Cię aż tak znieważyć, wyszydzić… Ja bym nigdy do tego nie dopuścił… Jak można w taki sposób pozbawić godności człowieka? Niestety można, bardzo łatwo… choćby poprzez szyderstwo czy obmowę… Czy ja podobnie kogoś nie odzieram z godności?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„Ukrzyżowali złoczyńców, jednego z prawej drugiego po lewej Jego stronie”.
Gdy trwam w grzechu, jestem jak złoczyńca. Gdy trwam w grzechu i pragnę nawrócenia, mogę stać się dobrym łotrem… Gdy trwam w grzechu i tego nie zauważam, sam skazuję siebie na potępienie, nie przez Boga, przez innych…. Czy widzę swój grzech?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. (…) Ojcze w Twoje ręce powierzam ducha mojego”
Jezus umarł. Światło zgasło. Ciemność. Coś się skończyło, coś we mnie pękło. Czy ciemność i grzech zatryumfuje, nie, nadzieja zawieść nie może, przecież „kto we Mnie wierzy nie umrze ale żyć będzie”, Wierzysz w to?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„Niewiasto oto syn Twój, (…) oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie”.
Człowiek pod krzyżem i Matka Pana. Matka Pana i moja Matka, jestem przecież człowiekiem… Grzeszę… jestem przecież człowiekiem, ale mam Matkę, która mnie prowadzi za rękę, prowadzi do Swego Syna. Czy ufam Matce Boga, której zostałem zawierzony?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…
„Józef (…) poprosił o ciało Jezusa (…) i złożył w grobie (…) w którym nikt jeszcze nie był pochowany”
Śmierć, grób… zwykła kolej rzeczy każdego z nas… Bez wiary, nadziei i modlitwy tylko tyle… Zmartwychwstanie, nagroda dla wiernych uczniów. Możliwość oglądania Twego Oblicza, Panie czy jestem tego godzien?
Zmiłuj się nad nami Panie…
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…