Zawalczyć o miłość

Wiara.pl

publikacja 04.10.2019 00:00

Misjonarz wie, że miłość wymaga pielęgnacji. Że czasem nawet trzeba o nią zawalczyć. Nie tylko wie. Jest mistrzem sztuki walki.

Zawalczyć o miłość Jakub Szymczuk /Foto Gość

Na wiara.pl o byciu misjonarzem w Nadzwyczajnym Miesiącu Misyjnym

Jak być solą? Jak być światłem? Na serio potraktować, co mówi Jezus.

Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa
(Mt 5,27-31).

Iść do świata z przesłaniem czystości i wierności małżeńskiej graniczy z szaleństwem. Młodzi wyśmieją, starzy powiedzą jak Grecy Pawłowi: posłuchamy cię innym razem. Dwie, trzy takie sytuacje i jesteśmy gotowi skapitulować. Może nawet schować się ze swoimi staroświeckimi poglądami na małżeństwo i rodzinę. Inni będą się łudzić, że tradycyjny model da się zachować, zmieniając prawo. A misjonarz?

Ten nie łudzi słuchacza łatwymi rozwiązaniami i wizjami taniego szczęścia. Misjonarz jest po pierwsze człowiekiem, patrzącym czystym sercem. Nic po katechezie, gdy okraszona została pikantnym przerywnikiem i takimi samymi podtekstami. Dalej misjonarz wie, że miłość wymaga pielęgnacji. Że czasem nawet trzeba o nią zawalczyć. Nie tylko wie. Jest mistrzem sztuki walki o miłość i potrafi wprowadzić w jej tajniki. Wreszcie, na samym końcu, ma jeden argument. Takie jest życie moje, współmałżonka, mojej rodziny.

Znam takich świadków miłości, która jest z Boga. Nie są cierpiętnikami. Toczona każdego dnia walka o miłość nie maluje na ich twarzach zgorzknienia, zmęczenia czy smutku. Przeciwnie, bije od nich światło. I to ono jest decydującym argumentem. Tertulian, chrześcijański pisarz żyjący w drugim wieku, mówił o chrześcijanach, że swoim życiem zmieniają prawa. Nadszedł czas, by chrześcijanie, będąc ewangeliczną szczyptą soli, kulturę tymczasowości przemienili w kulturę wierności tej miłości, która jest z Boga.