Zamilknij!

Wiara.pl

publikacja 10.10.2019 00:00

Uczeń - misjonarz nie przedstawia Bogu gotowego planu działania. Uczeń - misjonarz słucha Boga, przedstawiającego mu plan działania.

Zamilknij! Henryk Przondziono /Foto Gość

Na wiara.pl o byciu misjonarzem w Nadzwyczajnym Miesiącu Misyjnym

Setki intencji, tysiące próśb, wszystko ważne i pilne. Litania do Imienia Jezus zamienia się w litanię potrzeb. Uwielbienie w żebractwo. Ufność w potrzebę zagadania. Aż niekiedy odnieść można wrażenie, że wierzymy w Boga, zamieszkującego jakieś sfery poza układem słonecznym. Niezbyt dobrze poinformowanego o naszym losie i potrzebach. A my musimy krzyczeć, wołać, żebrać, by choć okruszyna spadła z Pańskiego stołu i przyniosła ulgę uciemiężonym mieszkańcom ziemi. Być może jest w tych stwierdzeniach odrobina przesady, ale przyznać trzeba – coś w tym jest. Tymczasem Jezus mówi:

„Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie” (Mt 6,7-8).

To nie jest zakaz proszenia. To jest prośba o wstrzemięźliwość w słowach. Nie bądź wielomówny. Daj szansę wypowiedzenia się drugiej stronie. Skoro Ojciec wie, z pewnością zareaguje. I  będzie chciał wykorzystać twój czas, umiejętności, dobrą wolę, empatię, zdolność zaangażowania. Dlatego prosi zamilknij.

U świętego Łukasza czytamy: „o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy go proszą” (Łk 11,13). Rozumiesz? Da ci Ducha Świętego. Da ci wszystko, co jest potrzebne, by wyjść z przedstawionej przez ciebie sytuacji. Wskaże dobra drogę, da pokarm, gdy zajdzie potrzeba – będzie interweniował w sposób dla ludzi nie do pojęcia. Ale wszystko zaczyna się w tym momencie, gdy bardziej będziesz chciał słuchać, niż mówić. Gdy skończysz z gadulstwem. To nic, że na początku cisza będzie uciążliwa…