Droga Krzyżowa. Jezus szedł przez Spytkowice

jg

publikacja 30.03.2021 23:23

Górale ze Spytkowic 30 marca uczestniczyli w plenerowej Drodze Krzyżowej. Jej stacje znajdują są na stałe w różnych częściach miejscowości i prowadzą na jej najwyższe wzniesienie.

Droga Krzyżowa. Jezus szedł przez Spytkowice Jan Głąbiński /Foto Gość Ostatnie stacji Drogi Krzyżowej były rozważane na wysokości 600 m n.p.m. W modlitwie uczestniczył abp Marek Jędraszewski.

W nabożeństwie uczestniczył abp Marek Jędraszewski. - Trzeba powiedzieć, że to Chrystus szedł przez Spytkowice. On szedł, a my za nim, próbując zrozumieć nasze życie, nasze sprawy, nasze problemy, cierpienia i nadzieje - mówił metropolita krakowski. Hierarcha przekazał także życzenia świąteczne góralom spod Babiej Góry, a reprezentanci mieszkańców miejscowości wręczyli biskupowi Krakowa na zakończenie wspólnej modlitwy wizerunek kaplicy, która - na wysokości 600 m n.p.m. - góruje nad Spytkowicami. Tam rozważano dwie ostatnie stacje.

Poszczególne rozważania stacji Drogi Krzyżowej czytali przedstawiciele różnych grup zawodowych i parafialnych, m.in. członkowie Związku Podhalan, przedsiębiorcy. Sportowców reprezentował Jan Ziobro, mieszkaniec Spytkowic, wieloletni członek polskiej kadry skoczków narciarskich.

Teksty wszystkich rozważań nawiązywały do pontyfikatu papieża Jana Pawła II. - Ojciec Święty pokazał, że wielkość człowieka mierzy się miarą krzyża. Odszukajmy zatem krzyż w naszych domach i we własnych sercach. Wróćmy do krzyża, wróćmy do Boga. Polecamy Ci, Panie, tych wszystkich, którzy są pogrążeni w dramacie krzyża - mówił jeden z górali podczas rozważań przy II stacji (Jezus bierze krzyż na swoje ramiona).

Krzyż między poszczególnymi stacjami nieśli ks. prał. Władysław Zązel i ks. Jan Gacek, kapelani Związku Podhalan, głównego organizatora Drogi Krzyżowej w Spytkowicach. Nad bezpieczeństwem czuwali strażacy z miejscowej OSP.