Pusto

ks. Włodzimierz Lewandowski

publikacja 19.04.2011 23:15

„Cóż to, cóż to, Pana nie ma? Pan na pewno ukrył się! Wypatruję Go oczyma. Nie ma Pana. Nie ma, nie.”

Pusto Henryk Przondzio/Agencja GN „Tabernakulum ma być puste."

Zanikły dawne zwyczaje. Nie topi się już ani nie pali w Wielką Środę Judasza. Z chóru nie spuszcza się kota w garnku z popiołem. Księża, na zakończenie ciemnej jutrzni nie uderzają brewiarzami o ławki, nie dając dym samym młodzieży sygnału do walenia kijaszkami gdzie popadnie. Jak napisał Józef Szczypka w Kalendarzu polskim bywało, „że aż mury zdawały się pękać od łoskotu”. Żal trochę, ale może i dobrze się stało, że mające posmak dobrej zabawy zwyczaje ustąpiły miejsca coraz lepszemu i głębszemu przeżywaniu liturgii. Uczestniczący we Mszy św. każdego dnia Wielkiego Tygodnia, dzięki pozbawieniu ich widoku biegającego po kościele przestraszonego kota, z pewnością zwrócą w Wielką Środę uwagę na inny szczegół. Oto po zakończeniu liturgii przykuje wzrok puste, otwarte w wielu świątyniach tabernakulum. Aż chce się w takim momencie zaśpiewać znaną jeszcze w niektórych parafiach na Kujawach (choć prawdopodobnie nie tylko tam) pieśń. „Cóż to, cóż to, Pana nie ma? Pan na pewno ukrył się! Wypatruję Go oczyma. Nie ma Pana. Nie ma, nie.” Błądzące po kościele oczy zauważą również brak paschału przy chrzcielnicy, a gdy zechcemy zajrzeć do jej wnętrza, najprawdopodobniej nie znajdziemy już w niej wody. Zatem – „Pana nie ma”?

Zanim odpowiemy jeden cytat. W rubrykach Mszału Rzymskiego, we wprowadzeniu do Mszy Wieczerzy Pańskiej, czytamy: „Tabernakulum ma być puste. Do Komunii św. duchowieństwa i wiernych na dziś na dzień jutrzejszy należy podczas tej Mszy św. konsekrować odpowiednią ilość chleba. Konsekruje się również hostię, przeznaczoną do wystawienia w Grobie Pańskim” (1).

Mówi się i pisze dużo o wypełnionej oczekiwaniem ciszy Wielkiej Soboty. Kto wie, czy nie należy zacząć mówić o ciszy wielkiego Czwartku. O tej trwającej od zakończenia liturgii Wielkiej Środy pustce i ciszy, będącej znakiem – właśnie… czego?

Ktoś powiedział, że Triduum Paschalne najtrafniej streszcza jedno zdanie Apokalipsy. „Oto czynię wszystko nowe” (Ap 22,5). Puste tabernakulum, chrzcielnica pozbawiona wody i paschału to właśnie znaki oczekiwania na nowy początek. Wyczuwała to pobożność ludowa, bo w drugiej zwrotce cytowanej pieśni słyszymy odpowiedź Zbawiciela. „Cicho, cicho, już przychodzę. Już pociechę niosę ci…” Więc i pustka, i cisza, i oczekiwanie. Zapełni się tabernakulum, zapłonie paschał, poświęcone zostanie źródło. Niby po staremu wszystko będzie. Biada nam, gdyby tak stać się miało. „Oto wszystko czynię nowe.” Już przychodzę. Nie po to, by wszystko było po staremu. By odnowić…