Uratowani czy bezpieczni?

Piotr Blachowski

Zdobywamy wiedzę, pogłębiamy ją, staramy się nadążać za rozwojem nauki, ale wcale nie jestem pewien, czy nie działamy na własną niekorzyść. Skoncentrowanie się wyłącznie na wiedzy ogólnej może doprowadzić do pragmatyzmu, który podpowiada, że realne jest tylko to, co można zobaczyć lub usłyszeć, czego można dotknąć lub doświadczyć – reszta to fikcja.

Uratowani czy bezpieczni?

W dzisiejszych czasach potrzeba nam więcej wiary, wiedzy religijnej i świadectw aniżeli 30 lub 300 lat temu. Niektórzy wiarę postrzegają jako folklor,  inni jako tradycję, którą trzeba kultywować i przekazywać następnym pokoleniom. A przecież wiara to nasze podstawowe źródło Prawdy. Korzystamy z dóbr cywilizacji, takich jakmedia, książki, więc teoretycznie jesteśmy coraz bardziej świadomi i wykształceni, tylko czy ta wiedza nie prowadzi nas czasami w niewłaściwym kierunku?

Czytając Pismo Święte, wyrabiając w sobie większą świadomość religijną, zrozumiemy lepiej, jak ma wyglądać nasz powrót do życia. To, co w TYM DNIU się wydarzyło, zakończyło pewien etap rozwoju ludzkości, spowodowało powstanie czegoś nowego, czego już nikt nie może powstrzymać. Żadne inne wydarzenie nie miało i nie będzie miało podobnego wymiaru. Dlatego świętując pamiątkę wydarzenia jedynego we wszechświecie, pamiątkę rzeczywistego powrotu do życia, powiedzmy sobie: Chrystus Zmartwychwstał, Chrystus pokonał śmierć, aby umożliwić powrót do życia wszystkim, którzy w Niego uwierzą.

Niestety, im więcej czasu upływa, tym mniej realne staje się dla nas to, co jest przecież rzeczywiste. Dlaczego tak trudno nam to pojąć? Chciałoby się, aby już na zawsze w sercach pozostała taka sama gorliwość, jak w tej właśnie chwili. Przecież Ten, który z miłości do człowieka ofiarował się w zbawczej ofierze, który powstał z martwych i dał udział w swojej łasce przez chrzest, pragnie nas mieć przy sobie, więcej, karmi swoim Ciałem i Krwią, by w nas zagościła wiara w życie wieczne.

Zwróćmy uwagę na słowa kapłana „ubierającego” Paschał pięcioma symbolicznymi gwoździami: „Chrystus wczoraj i dziś, Początek i Koniec, Alfa i Omega. Do niego należy czas i wieczność. Jemu chwała i panowanie przez wszystkie wieki wieków.” Chrystus jest tym, który swoim Zmartwychwstaniem rozprasza ciemności grzechu i śmierci, który na powrót wlewa w serca radość życia. On dla nas przetarł drogę, którą teraz wszyscy możemy podążać – o ile tylko chcemy. Jeśli  nie skorzystamy z tej propozycji, jeśli nie przeżyjemy i nie doświadczymy, to mała nasza wiara, marna nasza tradycja. W zasadzie marne nasze życie nie dające nam przyszłości. Wierzyć to żyć, bez wiary można tylko egzystować. Zadbajmy o naszą przyszłość. Mamy tylko jedną życiową szansę, bez względu na to, jak długo żyjemy.