Tanie pocieszenie do rzadkości nie należy. Dasz radę, nie przejmuj się, będzie lepiej… Skąd my to znamy? Jakiego pocieszenia oczekiwali idący do Emaus?
Zmartwychwstały nie pyta jakiego oczekiwali. Daje to, czego człowiek potrzebuje. Stawia na nogi, chociaż pierwszy chwyt jest bolesny. „O, nierozumni…” W oryginale: „O, bezmyślni i powolni sercem…” Z naszego punktu widzenia mogli poczuć się urażeni. Może nawet dobici.
Tymczasem męskie postawienie sprawy i wiadro zimnej wody na głowę przyniosło pożądany skutek. Powolne serce zaczyna pałać gdy wyjaśnia im pisma. Chrome zaczyna bić normalnym rytmem. Otwiera się droga od serca do oczu, objawiając moc Zmartwychwstałego.
"Duchu żyjącego Boga dziś na mnie zstąp. Złam mnie, skrusz mnie, natchnij mocą..."
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.