Kiedy się modlimy, często dopadają nas skrupuły: Czy Bóg rzeczywiście słucha moich modlitw? Czy mogę liczyć na Jego wsparcie? A może nie warto narzucać się Mu ze swoimi drobnymi sprawami, przecież inni mają poważniejsze rzeczy do załatwienia z Bogiem… Lista wątpliwości, a przy tym różnych „spraw do załatwienia” z Bogiem, może być całkiem pokaźna.
W obliczu bezsilności, braku perspektyw i rozwiązań, w sytuacji po ludzku bez wyjścia warto zatrzymać się przed Panem. A On? Pragnie, aby człowiek powierzał Mu swoje życie we wszystkich jego obszarach, w jakiejkolwiek sytuacji się znajduje. To pragnienie Najwyższego przyjęli w swoim życiu Tobiasz i Sara.
Bóg nie tylko słucha, ale wysłuchuje. Nie pozostaje głuchy na cierpliwe wołanie. Warto więc w postawie uwielbienia odwoływać się do Jego niezgłębionego miłosierdzia. Modlący się człowiek zawsze zwycięża Bożą mocą. Nawet jeśli nie jest to zawsze po jego myśli.
Myśl Benedykta XVI
Im więcej i im lepiej modlimy się z wytrwałością, żarliwością, tym bardziej upodobniamy się do Niego, a On naprawdę wchodzi w nasze życie i nim kieruje, dając mu radość i pokój. I im bardziej znamy, kochamy i naśladujemy Jezusa, tym bardziej odczuwamy potrzebę, by obcować z Nim w modlitwie, otrzymując pogodę ducha, nadzieję i siłę w życiu (Katecheza, 17.08.2011).
Moja Rodzina Official Moja Rodzina - Do Ciebie biegnę