Dziwna jest ta historia. Obcy, z dalekich krain rozpoznają Boga, który jest tuż, blisko, jest nasz. Dzięki ich rozpoznaniu widzimy coś w nowym świetle. Rozumiemy inaczej. Cudze rozpoznanie stoi u początku naszego rozpoznawania.
A Bóg jest tutaj, dla nas. Jego światło rozbłyska nad Kościołem. Ci, którzy je dostrzegają, przychodzą oddać pokłon Bogu.