29.05.2010

Na Pańskiej niwie robotników ciągle za mało. Ci, którzy pracują, bywają przemęczeni. I nie są w stanie udźwignąć wszystkiego, co ludzie próbują na nich zrzucić. Dlatego bywają szorstcy, niewyrozumiali...

Na Pańskiej niwie robotników ciągle za mało. Ci, którzy pracują, bywają przemęczeni. I nie są w stanie udźwignąć wszystkiego, co ludzie próbują na nich zrzucić. Dlatego bywają szorstcy, niewyrozumiali...  Tak przynajmniej napisał w L’Osservatore Romano arcybiskup Tegucigalpy, kardynał Oscar Rodriguez Maradiaga.

Nie tłumaczę się. Wiem, jak ważna rzeczą jest, by słuchać.  Pod maską buntu nieraz znajduję wtedy zwykłe zagubienie. A święty Juda poucza mnie dziś wyraźnie: „Dla jednych miejcie litość, dla tych, którzy mają wątpliwości: ratujcie ich, wyrywając z ognia (...)”

Zamiast szorstkości, ostrych słów, czasem potępienia, wyrywanie ich z ognia piekła... Dla takiej sprawy warto zacisnąć zęby. I być cierpliwszym od anioła