29.10.2010

Bo zbyt dużo czasu poświęcamy na zajmowanie się sobą i innymi, a zbyt mało czasu poświęcamy na modlitwę, na Adorację. Tylko przed Bogiem w spokoju i ciszy możemy usłyszeć głos Jezusa i pójść za Nim.

Wielkie są dzieła Pana, zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują. [Ps 111,2]

Czasem i my – prawi chrześcijanie - milczymy, gdy Pan stawia nam niewygodne pytania. Odpowiadając na nie szczerze musielibyśmy przyznać się do tego, że źle coś zinterpretowaliśmy, że złe było nasze postępowanie, że niewłaściwie się zachowaliśmy, że byliśmy małoduszni – byliśmy ludźmi Litery, a nie Ducha. A przyznając się do tego, musielibyśmy być może kogoś przeprosić, komuś wybaczyć, podjąć jakiś dodatkowy wysiłek, zmienić swój sposób postrzegania i zachowania.

Ale Pan Bóg nawet tę naszą zachowawczą postawę uwzględnił już w dziejach zbawienia świata, w dziejach zbawienia nas samych. Patrząc wstecz często widzimy, jak wielkich dzieł Pan dokonywał w naszym życiu i nie możemy go za nie nie wychwalać. A jednak często nie wychwalamy.

Często mamy pretensje, że pozwolił nam błądzić, że cudownie nas nie przestrzegł przed złym postanowieniem, że nie dał nam czytelniejszych znaków, które pozwoliłyby nam podjąć prawidłową decyzję. Mamy żal do Boga, że byliśmy głupcami i niewłaściwie rozeznaliśmy konkretną sytuację.

Ale najgorsze jest to, że nic nas historie naszego i innych życia nie uczą. Popełniamy dalej te same błędy, dalej bezrefleksyjnie brniemy na manowce, czyli nie idziemy za Jezusem. Krótko pamiętamy o łaskawości Boga i cudowności tego, co nas spotkało.

Czemu? Bo zbyt dużo czasu poświęcamy na zajmowanie się sobą i innymi, a zbyt mało czasu poświęcamy na modlitwę, na Adorację. Tylko przed Bogiem w spokoju i ciszy możemy usłyszeć głos Jezusa i pójść za Nim, a także możemy rozważać i dziękować Bogu za wielkie dzieła, które uczynił i nadal czyni dla każdego z nas. Za mało modlimy się jedni za drugich i za mało w nas dziękczynienia, zwłaszcza za drugiego człowieka, dzięki któremu Pan Bóg pokazuje nam naszą małoduszność, interesowność, lenistwo, pychę, poczucie wyższości i inne nasze grzechy czy słabości.

Łatwiej nam przed komputerem rozważać Boże słowo, niż systematycznie codziennie przeczytać jeden rozdział Pisma Świętego. Większą ufność pokładamy w naszych interpretacjach niż w pokornym i mozolnym, wytrwałym zagłębianiu się w dzieła Pana, które uczynił dla zbawienia Izraela i całego świata.