04.12.2010

Potrzeba coraz więcej tych, którzy chcieliby podać rękę. Ludzi, którzy chcieliby zrozumieć i wysłuchać. Ludzi, którzy Bogu prawdziwemu przygotują drogę.

Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. – mówi Jezus przed rozesłaniem uczniów. Na widok tłumów ludzi, porzuconych i znękanych…

Potrzeba nowych powołań do kapłaństwa i życia konsekrowanego. Prawda. Ale ludzi porzuconych i znękanych jest zbyt wiele, by mogli wystarczyć. Porzuconych i znękanych, ludzi pokaleczonych, dotkniętych chorobami i słabością. Coraz więcej jest ludzi, którzy nie widzą Boga, ale jego karykaturę - i od tej karykatury uciekają jak najdalej.

Potrzeba coraz więcej tych, którzy chcieliby podać rękę. Ludzi, którzy chcieliby zrozumieć i wysłuchać. Ludzi, którzy Bogu prawdziwemu przygotują drogę.

Matka Teresa pytała umierających: czy chcesz iść do Boga, który posłał do ciebie siostry w białym habicie? Nikt nie odmówił. Trzeba by ludzie chcieli iść do Boga, który nas posłał do nich…
 

Pytanie do rachunku sumienia

Codziennie mijam setki i tysiące obcych ludzi. Na korytarzu własnego domu, na przystanku, na ulicy, w sklepie. Czy widzę w nich tych, do których jestem posłany? Nie po to, by tłumaczyć, radzić, nawracać. Po to by wobec nich być świadkiem Boga.