14.03.2011

Wiara plus... co?

Dzisiejsze czytania nie pozostawiają wątpliwości. Sama wiara w Boga to za mało. Dokładniej: wiara nie może być tylko wyborem intelektualnym.

Dzisiejsze czytania nie pozostawiają wątpliwości. Sama wiara w Boga to za mało. Dokładniej: wiara nie może być tylko wyborem intelektualnym. To raczej mówienie Bogu „tak” całym swoim życiem. „Nie będziesz kraść, nie będziesz kłamać” zachowało swoja aktualność.

A i sama bezgrzeszność to też za mało. „Idźcie precz”, bo „byłem głodny, a nie daliście mi jeść”, „byłem spragniony, a nie daliście mi pić” to wezwanie do czegoś więcej, niż tylko unikania grzechu. Tak, to prawda, nie da się pomóc wszystkim, którzy pomocy oczekują. Ale czasem na pewno można by zrobić więcej. Zwłaszcza, że nie każda pomoc bliźniemu wymaga ofiary materialnej. Często wystarczy dobre słowo.

Ileż to razy zamykałem się w czterech ścianach swojego domu i nie chciałem widzieć potrzeb swoich bliźnich? Albo kiedy przychodzili, zbywałem ich niecierpliwym słowem? A przecież w nich był Mój Mistrz, Jezus Chrystus

Pytania do rachunku sumienia

  1. Kogo stawiam w swoim życiu na pierwszym miejscu. Boga czy siebie?
  2. Na ile wyrzekam się wszystkiego, co złe?
  3. Czy mam odwagę, przeciwstawiając się stereotypom, robić dla potrzebujących więcej?

Drogowskazy Jana Pawła II

Jeśli pragniesz, drogi Bracie lub Siostro, rozmawiać z Chrystusem w całej prawdzie Jego świadectwa, musisz z jednej strony „umiłować świat” – „tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” – a równocześnie musisz zdobyć się na dystans wewnętrzny w stosunku do tej całej bogatej i pasjonującej rzeczywistości, jaką jest świat. Musisz się zdobyć na pytanie o życie wieczne. Albowiem „przemija postać tego świata”. I każdy z nas jest poddany jego przemijaniu (Parati semper, 5).