05.04.2011

Nie mam człowieka

Po co ci człowiek? Twoja choroba nie potrzebuje człowieka. Potrzebuje Boga.

Trzydzieści osiem lat to wystarczająco długi okres czasu, by zrezygnować i otulić się beznadzieją. W takim stanie smutne oczy bezwiednie patrzą na przechodzących, niczego już się od nich nie spodziewając. Być może po tych oczach Jezus poznał, że czeka już długi czas.

Człowiek zrezygnowany przestaje o siebie dbać. Brudne ubranie, potargane włosy i łóżko, bardziej przypominające barłóg niż miejsce oczekiwania na powrót upragnionego zdrowia. Być może po tym łóżku Jezus poznał, że czeka już długi czas.

Otulony beznadzieją już nie prosi o pomoc. Wydaje mu się, że może liczyć wyłącznie na siebie. Jak inaczej wytłumaczyć, że niewidomi, chromi i sparaliżowani uprzedzali potrafiącego poruszać się samodzielnie? Być może po tej rezygnacji z pomocy Jezus poznał, że czeka już długi czas.

Mówisz: nie mam człowieka. Po co ci człowiek? Twoja choroba nie potrzebuje człowieka. Potrzebuje Boga. Jezus patrzy w twoje oczy, widzi twoje łóżko i zrezygnowaną twarz. Ale nie jest Jego winą, że nie chcesz przyjąć lekarstwa.

„Wszechmogący Boże, oczyść nasze dusze i odnów je przez Najświętszy Sakrament; spraw, aby także nasze ciało znalazło w Nim pomoc w życiu doczesnym i zadatek nieśmiertelności.”

„Wziął swoje łoże i chodził” a potem „doniósł Żydom, że to Jezus go uzdrowił”. Oby jedynym wyrazem wdzięczności za uzdrowienie nie był donos na Boga.

 

Pytania do rachunku sumienia

  • „Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo.” Eucharystia jest dla mnie pokarmem i lekarstwem, czy tylko uciążliwym obowiązkiem?
  • „Bóg jest dla nas (…) najpewniejszą pomocą w trudnościach.” Pierwszą pomocą czy ostatnią?
  • „Nie grzesz już więcej.” Wierzysz, że można przejść przez życie, nie popełniając grzechu ciężkiego?

 

Drogowskazy Jana Pawła II

Gdy w Komunii św. przyjmujemy Ciało i Krew Chrystusa, przekazuje On nam także swego Ducha. […] Kościół prosi o ten Boski Dar, źródło każdego innego daru, w epiklezie eucharystycznej. Czytamy, na przykład, w Boskiej liturgii św. Jana Chryzostoma: «Ciebie wzywamy, Ciebie prosimy i błagamy: ześlij swojego Ducha Świętego na nas i na te dary [...], aby stały się dla tych, którzy w nich uczestniczyć będą, oczyszczeniem duszy, odpuszczeniem grzechów, komunią z Duchem Świętym». A w Mszale Rzymskim celebrans modli się: « Spraw, abyśmy posileni Ciałem i Krwią Twojego Syna i napełnieni Duchem Świętym, stali się jednym ciałem i jedną duszą w Chrystusie ». W ten sposób, przez dar swojego Ciała i swojej Krwi, Chrystus pomnaża w nas dar swojego Ducha, wylanego już w Chrzcie św. i udzielonego jako « pieczęć » w sakramencie Bierzmowania. (Ecclesia de Eucharistia, 17)

 

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski