04.05.2011

Na widoku

Chrześcijanin to ten, kto bardziej umiłował światło. Doskonale go widać...

Kim jest chrześcijanin? Chodzi w niedzielę do kościoła, modli się co dzień, przyjmuje sakramenty – choćby po takich zewnętrznych znakach byśmy go rozpoznali. Takich przejawów wiary w Boga jest na pewno więcej – w różnych zakątkach świata, wśród różnych ludzi zyskują one jakiś specyficzny, oryginalny rys. Najważniejsze jest jednak coś, co daje tym zewnętrznym przejawom treść, stanowi ich siłę napędową, podstawę, sens – zbliżanie się do światła. O tym sądzie, cezurze, która oddziela jednych od drugich, pisze Jan: „kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu”.

Chrześcijanin to ten, kto bardziej umiłował światło. Doskonale go widać: jak idzie do kościoła, przystępuje do sakramentów, modli się co dzień. Jego czyny wobec drugich są jawne, nie ukryją się jego intencje.

 

Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka