26.06.2011

Niemodny Bóg

Gdy napotykamy trudności – obrażamy się na Boga, choć pośród codziennego zabiegania zupełnie o Nim zapominamy

Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.
Mt 10, 39

Żyjemy w czasach, gdy pieniądz, sukces, uroda, kondycja fizyczna stały się celem samym w sobie. W świecie, w którym wartość człowieka mierzy się popularnością, bogactwem, ekstrawagancją. Gdzie sensacje wzbudzają kolejne rozwody i afery miłosne. Liczy się nazwisko i kto, ile ma, nie byle jakich znajomości. Chcemy mieć to, co najlepsze, najmodniejsze i najnowsze. A gdy napotykamy trudności – obrażamy się na Boga, choć pośród codziennego zabiegania zupełnie o Nim zapominamy.

Cierpienie, trudności, choroby od czasu grzechu pierworodnego wpisane są w nasze życie. Nie uciekniemy od nich. Właściwie przeżywane mogą nas przybliżać do Boga, jednoczyć z cierpieniem Jezusa. Ucieczka od nich w świat iluzji, marzeń, niedoścignionych pragnień, pomnaża jedynie smutek, który wzrasta wraz z kolejnym niezaspokojeniem. Idąc za Jezusem trzeba zdać się na Jego wolę, a ona nie zawsze jest zgodna z modą i światowymi trendami. Wręcz przeciwnie, bywa, że całkowicie się im sprzeciwia, że wymaga rezygnacji z sukcesu, modnych ciuchów i atrakcyjnego wyglądu. Że wymaga wyrzeczenia się bogactwa, zgody na odrzucenie, wyśmianie, niezrozumienie.

Błogosławiony lud, który umie się cieszyć i chodzi, Panie, w blasku Twojej obecności.
Ps 89,16