Aby zaistniała wprzód musi coś zaiskrzyć. Trzeba zobaczyć uśmiech na twarzy, błysk w oczach...
Aby zaistniała wprzód musi coś zaiskrzyć. Trzeba zobaczyć uśmiech na twarzy, błysk w oczach, czułość rąk, drżenie ciała. Izajasz to „coś” nazywa światłem. Archanioł Gabriel zstąpieniem Ducha Świętego i osłaniającą mocą Najwyższego. Nie ważne, w jaki sposób to się dzieje i jak zostanie nazwane. Ważne, że człowiek przestaje się bać.
Lęk przed Bogiem nie rodzi się ze strachu przed zbyt wygórowanymi wymaganiami. To lęk przed oczekującą pełnego i bezgranicznego oddania „zazdrosną miłością”.
Jak długo będziemy widzieli tylko to, co Bóg chce wziąć, a będziemy ślepi na wszystko, co chce dać, tak długo nie będziemy w stanie doświadczyć zazdrosnej miłości Pana Zastępów.
Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski