18.09.2012

Mądrość

Mądrość mierzona życiem, które zwycięża złego, nie ogląda się na wiek i tytuły. Tylko czy potrafię usłyszeć mądrość słów… dziecka? nastolatka?

Mądrość… Przywilej wieku? Doświadczenia? Mierzona liczbą dyplomów i certyfikatów, tytułami przed nazwiskiem? Liczbą cytatów w mediach? Coraz częściej doświadczamy, że żaden z tych czynników nie daje gwarancji, że człowiekowi można zaufać, że warto uznać go za autorytet. Jeśli zawodzą wszystkie ludzkie kryteria, co nam pozostaje?

Starość jest czcigodna nie przez długowieczność i liczbą lat się jej nie mierzy: sędziwością u ludzi jest mądrość, a miarą starości życie nieskalane. – czytam w Księdze Mądrości. Miarą starości godnej czci jest nieskalane życie – podpowiada Słowo.

Piszę do was, młodzi, że zwyciężyliście Złego. […] Napisałem do was, młodzi, że jesteście mocni i że nauka Boża trwa w was – to fragmenty pierwszego listu św. Jana. Zdania, które zatrzymują. Mądrość mierzona życiem, które zwycięża złego, nie ogląda się na wiek i tytuły. Tylko czy potrafię usłyszeć mądrość słów… dziecka? nastolatka? Czy w ogóle potrafię słuchać kogoś, kto nie ma „na papierze” dowodu swojej mądrości?

Dwunastoletni Jezus siedział w świątyni między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Oni nie patrzyli na wiek. Byli zdumieni, ale słuchali. A On – Bóg – słuchał ich wzajemnie, zadawał im pytania i na ich pytania odpowiadał.

Pierwszy znak mądrości, to życie nieskalane. Zaraz za nim pojawia się drugi: umiejętność uważnego słuchania, zadawania pytań i odpowiadania na stawiane sobie pytania. Jeśli ktoś nie chce mnie usłyszeć, nie będzie w stanie wskazać mi drogi.

Jeśli ja nie słucham innych, nie warto słuchać mnie…