20.12.2012

Szczerze o wątpliwościach

Choć rozmawia z Aniołem, nie traci głowy. Jednak inaczej niż Zachariasz ze wczorajszej Ewangelii nie żąda znaku.

Zwiastowanie. Scena chyba najczęściej w liturgii w ciągu roku przypominana. Co w niej tak nadzwyczajnego? Pewnie to, że opowiada o chwili, kiedy Bóg pyta swoje stworzenie o to, czy zechce przyjąć Go do siebie. To nie może pomieścić się w głowie. Zwłaszcza tym, dla których pozycja w społecznej hierarchii stanowi wyznacznik ich wartości. Bóg postępuje zupełnie inaczej.

W scenie zwraca też oczywiście uwagę postawa Maryi.  Choć rozmawia z Aniołem, nie traci głowy. Jednak inaczej niż Zachariasz z wczorajszej Ewangelii nie żąda znaku. Tylko prosi o rozwianie wątpliwości. I sama otrzymuje znak: jej krewna Elżbieta, mimo zaawansowanego wieku, poczęła syna.

Ja też mogę nie rozumieć i prosić o wyjaśnienie. Mogę jednak posunąć się tylko tam, gdzie zrozumieć mogę. Potem pozostaje powiedzieć: niech będzie Boże, jak chcesz.

Rachunek sumienia

  • Jak rozmawiam z Bogiem? Czy w mojej modlitwie nie przeważa postawa kupca próbującego ubić z Bogiem interes?
  • Jak rozmawiam z Bogiem? Czy nie przyjmuję postawy służalca, który w skrytości serca myśli jak Boga omotać by przekonać do swoich racji?
  • Jak rozmawiam z Bogiem? Czy mam odwagę szczerze, ale i z szacunkiem mówić Mu, co myślę i czuję?

Modlitwa

Duchu Święty. Napełniaj mnie sobą. Oczyszczaj mnie i umacniaj, by moje serce było szczere i prawe; bym stając do modlitwy wnosił w nią swoje brudy tylko po to, by je szczerze przedstawić i się nawrócić, a nie po to, by próbować Boga pozyskać do swoich celów.