01.03.2013

Dzierżawcy

Winnica. Pole uprawne. Boża budowla. Ileż pokory trzeba, by zadowolić się jednym zasadzonym krzewem, jedną zaoraną bruzdą, jedną położoną cegłą.

Status trudny do uznania. Oznaczający bądź co bądź tymczasowość i pracę na cudze konto. Z nadzieją uzyskania zaledwie części zysków. A grabie, wiadomo… Dlatego pomysły, by dzierżawę uczynić swoim nie dziwią. Coś zmienić, zainwestować, poprawić. By później łatwiej było obronić roszczenia.

Tym dobitniej brzmią słowa o naszym/nie naszym Kościele. Ciało. Winnica. Pole uprawne. Boża budowla. Ileż pokory trzeba, by zadowolić się jednym zasadzonym krzewem, jedną zaoraną bruzdą, jedną położoną cegłą. I całym sercem troszczyć się, by ta Pańska działka, Jego oczko w głowie, nie zarosła chwastami, cieszyła i przyciągała przychodniów, wydawała plony, karmiła. I wiary ile trzeba. Że to nie wyzysk i krzywda. Że zapłatą za wszystko będzie WSZYSTKO.

Rachunek sumienia

  1. Sługa kochający czy najemnik?
  2. Pokora sługi czy pycha uzurpatora?

Śladami świętych

„Obchodzimy wioski nowych chrześcijan, którzy kilka lat temu przyjęli sakramenty chrześcijańskie. Na tej ziemi nie mieszka ani jeden Portugalczyk, jest ona bowiem bardzo nieurodzajna i biedna: chrześcijanie natomiast, pozbawieni kapłanów, to jedno tylko wiedzą, że są chrześcijanami. Nikt im nie odprawia Mszy świętej, nie ma nikogo, kto by ich nauczył Składu Apostolskiego, Modlitwy Pańskiej, Pozdrowienia Anielskiego i przykazań Bożych” (św. Franciszek Ksawery).

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski