23.11.2013

Smutek

Uważał się dotąd za łaskawego i miłosiernego. Zło, które czynił, umykało jego oczom. Dopiero gdy jego plany zawiodły...

Król ze smutku się rozchorował, bo nie tak się stało, jak sobie życzył. Choroba okazała się błogosławiona. Dała czas na zastanowienie. Uważał się dotąd za łaskawego i miłosiernego. Zło, które czynił, umykało jego oczom. Dopiero gdy jego plany zawiodły, gdy nie tylko nie zyskał tego, czego pragnął, ale i stracił to, co uważał za swoją własność, zaczął myśleć. Dlaczego?

Teraz jednak przypominam sobie całe zło, którego dopuściłem się w Jerozolimie. Wiem, że dlatego właśnie spotkało mnie to nieszczęście, i oto od wielkiego smutku ginę na obcej ziemi – wyznał.

Jego smutek się nie zmienił. Nie wiedział, że i dla niego jest nadzieja. Dziś już wiemy. Nasz Zbawiciel Jezus Chrystus śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię. Bóg, który przebacza skruszonym, nie jest Bogiem umarłych, a żywych.

Nie musisz ginąć. On chce, byś żył. Byś miał w sobie radość.