23.01.2015

Ja was wybrałem

Jezus i mnie powołuje do szczególnej bliskości ze sobą. I mnie daje swego Ducha, bym wypędzała złe duchy. Przede wszystkim z własnego serca.

Ewangelia opisuje dzisiaj moment, gdy Jezus wybiera swoich najbliższych uczniów. Dlaczego tych, a nie innych? Co takiego w nich dostrzegł, że zaprosił do szczególnej bliskości ze sobą ludzi słabych, tchórzliwych, szukających własnej korzyści, zdrajców?
 
Powołał ich mimo ich słabości. I dał im władzę wypędzania złych duchów.
Oni czynili to mocą Jego Ducha. Bo bez Niego nic nie mogli uczynić.
 
Podobnie jest i dzisiaj.
Jezus i mnie powołuje do szczególnej bliskości ze sobą. I mnie daje swego Ducha, bym wypędzała złe duchy. Przede wszystkim z własnego serca.
 
Jeżeli marzę o Chrystusowym pokoju, muszę wypędzić złe duchy z mojego serca: demony lenistwa, smutku i zniechęcenia; demony egoizmu, próżnej chwały i szukania swego; demony chciwości, łakomstwa i smakoszostwa, itp. itd.
 
Jezus dał mi władzę nad nimi, ale tylko wtedy mogę z niej korzystać, gdy pozostaję w bliskości z Nim. Gdy towarzyszę Mu nie tylko w chwilach chwały, ale – może przede wszystkim – w chwilach Ogrójca i Ukrzyżowania.
 
 
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska