28.09.2015

W szkole pokory

Jezusowi daleko jest do mentalności korporacyjnej i walki o awanse – logika królestwa Bożego zakłada inny rodzaj władzy, honorów i godności.

Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy (Łk 9,46).

W życiu codziennym szukamy znaczenia, pierwszeństwa. Nieraz „wyścig szczurów” przeradza się w istne szaleństwo, a cel zaczyna uświęcać środki. Jezusowi daleko jest do mentalności korporacyjnej i walki o awanse – logika królestwa Bożego zakłada inny rodzaj władzy, honorów i godności. Miejsce honorowe obok Jezusa zajmuje dziecko. I jakby wszyscy wielcy tego świata, rozpychający się łokciami dostali prztyczka w nos.

Dlatego w Jezusie przyjmuje się Ojca, a w małym, bezradnym i skazanym na pomoc dziecku – Jezusa. W zgiełku i hałasie codzienności Jezus może przejść niezauważony pośród spierających się o wielkość, zwaśnionych czy poszukujących sensacji. Czy Go dzisiaj zauważę?

Czytania mszalne rozważa ks. Leszek Smoliński

DeejaySpzoo O Jezu cichy i pokorny (Taize)