05.10.2015

Idź i ty czyń podobnie

Czyim bliźnim ja zechcę być? Kto zasługuje na moje miłosierdzie? Niewinny, zapewne. Ale jeśli sam doprowadził się do tej sytuacji?

- Któryż z tych trzech okazał się według twego zdania bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?
- Ten, który mu okazał miłosierdzie.
- Idź i ty czyń podobnie.

Kto jest moim bliźnim? To źle zadane pytanie. Ważne jest to, czyim bliźnim ja zechcę być. Nie, nie w teorii. Miłosierdzie jest bardzo praktyczne. To bardzo konkretny, poświęcony innym czas. Konkretny wysiłek. Włożone pieniądze, bez nadziei na zwrot.

Czyim bliźnim ja zechcę być? Kto zasługuje na moje miłosierdzie? Niewinny, zapewne. Ale jeśli sam doprowadził się do tej sytuacji? Jeśli w czynieniu zła przekroczył wszelkie granice? Wobec mnie, wobec innych? Czy to moralne, by dawać mu jeszcze jedną szansę?

Jonasz uznał, że nie. Na nasze szczęście Bóg nie jest Jonaszem. Trzeba, żebyśmy i my nim nie byli.