07.03.2016

Zaufaj, a zobaczysz

Nigdy nie przestaję być dla Niego kimś, kogo się nie zwodzi i nie oszukuje.

Kana Galilejska. Urzędnik królewski z Kafarnaum i Jezus. „Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko”. „Idź, syn twój żyje”. Urzędnik uwierzył. I zanim jeszcze udało mu się wrócić do domu – wszak z Kany do Kafarnaum jest kawałek – słudzy wychodząc mu naprzeciw donieśli, że synowi wyraźnie się poprawiło.

A ja bym tak zaufał? Nie mogąc sprawdzić, czy cud faktycznie miał miejsce, wracałbym do siebie? Bo Jezus obiecał?

Bóg może nie zawsze pokieruje sprawami tak, jak bym tego oczekiwał. Ale trzeba mi wierzyć, że cokolwiek by mnie nie spotkało, On o mnie nie zapomniał. I nie przestałem być dla Niego kimś, kogo się nie zwodzi i nie oszukuje. Tylko sprawy lepiej widzi...

Modlitwa

Przepraszam, Jezu, że nie zawsze Ci ufam. Że czekam na znaki, że czekam na efekt modlitwy. A gdy wszystko jest po mojej myśli, szybko o łasce zapominam...