27.08.2016

Dwa talenty

Dwa talenty: matki i syna. Jeden przeciw drugiemu? Czy jeden dla drugiego?

„Przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu.” Zatem rozglądamy się wokół i cóż widzimy?

Dwa powołania. Matki i syna. Ona modli się i płacze, pragnąc nawrócenia syna. On błądzi w ciemności szukając światła. Ona będzie świadkiem jego nawrócenia. On po latach napisze: „Późno Cię umiłowałem, Piękności tak dawna, a tak nowa, późno Cię umiłowałem (…) Zawołałaś, krzyknęłaś, rozdarłaś głuchotę moją. Zabłysnęłaś, zajaśniałaś jak błyskawica, rozświetliłaś ślepotę moją. Rozlałaś woń, odetchnąłem nią - i oto dyszę pragnieniem Ciebie.”

Dwa talenty: matki i syna. Jeden przeciw drugiemu? Czy jeden dla drugiego?

Wielość darów nie jest zagrożeniem. Jest szansą. Ważne, by nie zakopać. By pomnażać. Czasem płacząc, niekiedy błądząc.

Czytania mszalne rozważa ks. Włodzimierz Lewandowski