30.08.2016

Czego chcesz od nas?

Może pojawiają się we mnie myśli, że Jezus chce ode mnie czegoś nieżyciowego, bezsensownego, czegoś, co będzie dla mnie jedynie trudem...?

W dzisiejszej Ewangelii pada bardzo ważne pytanie, mimo że wypowiada je duch nieczysty.

Od tego, kim jest dla mnie Syn Boży, będzie zależała moja odpowiedź.

Może uważam, że Jezus chce ode mnie jedynie nieskazitelnego moralnie życia.

Może sądzę, że chce On ode mnie wytężonej pracy na rzecz moich bliźnich.

Może pojawiają się we mnie myśli, że Jezus chce ode mnie czegoś nieżyciowego, bezsensownego, czegoś, co będzie dla mnie jedynie trudem i cierpieniem.

Bez pomocy Ducha Jezusa nie pojmiemy, czego Jezus od nas chce. Nie będziemy w stanie zrozumieć, że On nie chce niczego więcej, jak bliskości i więzi z człowiekiem.

Chce zamieszkać w moim domu, chce być obecny podczas mojej pracy, przy każdej rozmowie i w czasie mego odpoczynku. Bo jedynym dobrem, jakim Bóg nieustannie chce obdarowywać każdego człowieka, jest On sam.

Tylko duchem można to zrozumieć.

„Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać” (J 14,23b).

Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska