17.10.2017

Co nie wypada?

Dlaczego konwenanse bywają dla nas ważniejsze od Ewangelii?

Faryzeusz (...) wyraził zdziwienie, że (Jezus) nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem.

Nie wypada. Na przykład zapomnieć o tytule człowieka do którego się zwracamy, odezwać się, gdy podczas zebrania ważniejsi rozmawiają, nie przytaknąć wszystko zawsze lepiej wiedzącemu, a gadającemu głupoty ważniakowi. Nie wypada, bo wymaga tego kultura. Podobno.

A czy wypada pomiatać ludźmi? Traktować ich jak pionki na szachownicy? Albo czy wypada nastawiać jednego przeciwko drugiemu?

Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości.

Dlaczego konwenanse bywają dla nas ważniejsze od Ewangelii?