30.10.2017

Radość z uwolnienia

Tak bardzo przyzwyczaiłam się, że Bóg przebacza mi grzechy, że fakt ten nie budzi już we mnie radości

Położył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Łk 13

Jezus uwolnił kobietę od niemocy, a ludzie cieszyli się z cudownych czynów Jezusa. Jednak nie wszyscy. Znaleźli się pośród nich i tacy, których oburzył fakt uzdrowienia tylko dlatego, że stało się to w szabat. Ślepi na miłość i dobro faryzeusze, manipulujący literą Prawa, by dowieść, że racja jest po ich stronie, nie byli w stanie podzielić radości kobiety i innych świadków cudu. Wręcz przeciwnie, próbowali dyskredytować cudowność tego wydarzenia.

Jezus przyszedł na świat, by uwolnić od tego, co zniewala człowieka. Tak, jak kobietę uwolnił z ducha niemocy, tak i mnie uwalnia z grzechu za każdym razem, gdy tylko Go o to poproszę. Tak bardzo przyzwyczaiłam się, że Bóg przebacza mi grzechy, że ten fakt nie budzi już we mnie radości. Zapewne z innych niż faryzeuszy powodów, ale tak, jak oni staję się ślepa na  dobro, którego od Boga doświadczam. Bo traktuję je, jakby mi się należało.

 

TGD TGD "Moja wolność"