10.03.2018

Usprawiedliwieni

Ten drugi - być może - niesie na sobie grzechy jak worki kamieni. Ten pierwszy być może jest tylko przykurzony. Różnica? Nie dla Boga.

Faryzeusz. Celnik. Znamy tę przypowieść. Jeden, uważający się za sprawiedliwego. Drugi, nieśmiejący nawet oczu podnieść... Jeden, chwalący się przed Bogiem. Drugi, bijący się w piersi.

Ten drugi to grzesznik. Ten pierwszy... też. Być może nie popełnia aż tak wielkiego zła, jak tamten. Ale cóż z tego, skoro tego, co popełnia nie żałuje?

Ten drugi - być może - niesie na sobie grzechy jak worki kamieni. Ten pierwszy być może jest tylko przykurzony. Różnica? Nie dla Boga. Dla Niego każdy z nas jest dzieckiem, które upadło. Dzieckiem, o które się troszczy.

Boga nie przeraża wielkość grzechów. Każdy, nawet największy, odpuści z radością, jeśli się do Niego zwrócę. Jedno tylko Go blokuje. Nasza wolność.

Trzeba mu tylko jednego: skruchy mojego serca.